poniedziałek, 4 marca 2013

25. Kiedy zapomniałam, znów wrócił.

Dzisiaj sobota, to czyli dzisiaj ten wywiad. fakt nie powinnam ale byłam strasznie ciekawa co ma do powiedzenia i miałam zamiar go obejrzeć. Tak więc zamknęłam się w pokoju, bo wiedziałam że gdyby Max się o tym dowiedzial nakrzyczałby na mnie. 
Miałam jeszcze chwilę więc weszłam na Twitter i dodałam wpis " @JustinBieber u Ellen, oglądacie ? Ja tak i nie powstrzyma mnie nawet @Max_Black " na szczęście mój brat akurat robił coś w ogrodzie i nie zapowiadało się żeby szybko skończył, więc od razu nie będzie krzyczał. 
Usłyszałam pukanie
- to ja, Julka, oglądasz Ellen ?
- a czemu?
- mogę z Tobą? - wstałam i otworzyłam jej drzwi, ale zaraz za nią zamknęłam., rozsiadłyśmy się na łóżku i kiedy się zaczynało dostałam wiadomość
 

Od : Caitln
 

Treść : Bieber u Ellen !
 

Odpisałam jej " oglądam " i rzuciłam telefon. To było na żywo, więc chociaż tyle dobrego że nie mógł przeczytać mojego Tweeta 
- Taylor też jest fajny,ale najbardziej lubię Justina - powiedziała moja siostra. Mój telefon po raz kolejny się odezwał
 

Od : Caitlin
 

Treść : zatrzymaj i otwórz nam bramę
 

- Julka ja zatrzymam a Ty idź otwórz Cait i reszcie co?
- ok- uśmiechnęła się i zrobiła to o co prosiłam, a po chwili mój pokój wypełnił się ludźmi. Przyjaciółka Przyprowadziła swojego brata a z nim przyszedł Ryan, Chaz, Fredo a także Demi, w ten oto sposób nie byłam sama. 

Dodałam jeszcze jednego Tweeta " #przyjaciele dziękuje. Więc wszyscy oglądamy Ellen :) mam nadzieję że moje łóżko wytrzyma 5 osób, reszta na podłogę  ".
Bieber dużo opowiadał o płycie nad którą teraz pracuje. 
W końcu prowadząca zapytała o to na co czekaliśmy
- o co chodzi z Tobą i Alex? - w tym momencie wyciągnął słuchawke z ucha i biorąc oddech powiedział
- chciałbym to wiedzieć
- ona chyba jest teraz szczęśliwa
- skąd wiesz ? - pokazały się te zdjęcia





Widziałam że go to zabolało
- myślisz że nas ogląda ?
- wątpię, zraniłem ją i pewnie nie chce nawet o mnie słyszeć
- słyszałam że napisałeś piosenkę, która, uwaga nie pojawi się na płycie, o co chodzi?
- to jest bardzo osobista piosenka, taka moja odpowiedź na to wszystko co się dzieje
- odpowiedź na te wszystkie piosenki mówiące o tym jak bardzo ją zraniłes i jaki to zły byłeś?
- odpowiedź na jej związek
- mógłbyś nam ją zaśpiewać?
- oczywiście - podała mu gitarę i już po chwili śpiewał - 

Wszyscy śmieją się w moich myślach,
Pogłoski mówią o tym drugim facecie,
Czy robisz to, co robiłaś, kiedy byłaś ze mną?
Czy kocha Cię tak, jak Ja mogę?
Czy zapomniałaś o wszystkich planach, które stworzyłaś ze mną?
Bo, kochanie, Ja nie! 


To powinienem być Ja,
Trzymać Twoją dłoń,
To powinienem być Ja,
Powodować Twój śmiech,
To powinienem być Ja,
To takie smutne,
To powinienem być Ja,
To powinienem być Ja,
To powinienem być Ja,
Czuć Twój pocałunek,
To powinienem być Ja,
Kupować Ci prezenty,
To jest złe,
Nie mogę iść dalej,
Dopóki nie uwierzysz,
Że to powinienem być Ja...


To powinienem być Ja,
Tak,


Powiedziałaś, że potrzebujesz trochę czasu
na moje błędy,
To śmieszne jak wykorzystujesz ten czas aby mnie zastąpić,
Czy myślałaś, że nie zobaczę Cię w kinie?
Co Ty robisz ze mną,
Zabierasz go tam, gdzie my najczęściej chodzimy,
Teraz, jeśli próbujesz złamać Moje serce,
To działa, bo wiesz, że...


To powinienem być Ja(...)

Muszę wiedzieć, że powinienem walczyć
Z miłości lub rozbrojenia
To robi się coraz trudniejsze do powstrzymania,
Ten ból w moim sercu!!!     - z oczu popłynęły mi łzy
- dupek - powiedziałam głośno. Skończył śpiewać i rozległy się oklaski
- to było coś - uśmiechnął się blado- nie próbowałeś z nią porozmawiać?
- próbowałem ale ma nowy numer, którego nie mam
- ale macie wspólnych znajomych, oni mają bo widziałam ich razem
- owszem ale oni ją że tak powiem chronią przede mną, szanuje to
- a co gdybyśmy my do niej zadzwonili i zapytali czy wyrazi zgodę abyśmy dali Ci jej numer? Chcesz ?
- może lepiej jej nie przeszkadzać
- za późno, łączymy się z Tobą Alex! Odbierz - faktycznie, mój telefon zaczął dzwonić. Wszyscy znajomi patrzyli na mnie, Justin nerwowo się uśmiechał. Odebrałam
- Alexandra Black, słucham?
- hej tu Ellen, jak się czujesz ?
- dobrze, a Ty ? - uśmiechnęła się
- też dobrze, słuchaj jest u mnie Justin, chciałby Ci coś powiedzieć - serce mi biło szybciej- rozumiem że potrzebujecie prywatności do tej rozmowy, więc oto pytanie do Ciebie, mogę mu dać twój numer? - Justin wpatrywał się w nią i czekał na moją odpowiedź, a ja nie wiedziałam co odpowiedzieć
- Alex musimy porozmawiać- tym razem to on się odezwał. Wiedziałam że nie mogę nawiązać do tamtego wieczoru bo to by ukazało go w złym świetle, a mimo że go nienawidzę nie chce zniszczyć mu kariery
- dobrze- szepnęłam - jestem zajęta .. muszę kończyć, miłego dnia, pa - rozłączyłam się.

Nie oglądałam dalej wywiadu, nie miałam ochoty. 
Zamiast tego poszłam na ogród, usiadłam na ławce i patrzyłam w dal. 
Myślałam o tym czy on zadzwoni, co mi powie, jak to wyjaśni. Po 15 minutach dołączyła do mnie reszta i zaczęliśmy się wygłupiac. Jak dzieci biegaliśmy po ogrodzie, śmialiśmy się, w końcu ktoś wpadł na pomysł żeby grać w piłkę, Max przyniósł piłkę i rozdzieliliśmy się. Ja byłam w drużynie z Julka, Demi i Fredo, a w drugiej była Caitlin, Chris, Max, Chaz i Ryan. Trochę nie sprawiedliwe no ale trudno, daliśmy radę, zdobyliśmy nawet 1 punkt.
 

Po 15 minutach usłyszeliśmy
- mogę grać z wami? - wszyscy spojrzeli w tą stronę, nagle przede mną stanął mur, którym był Max i Fredo, jakby chcieli mnie obronić przed nim
- czego chcesz ? - warknął mój brat
- zagrać i porozmawiać
- to chyba nie jest dobry pomysł- odezwała się Demi
- proszę- spojrzał na mnie
- niech zagra, bo my i tak przegrywamy
- jesteś pewna?
- nie, ale nie chce przegrać - powiedziałam z grymasem. Chciałam żeby grał, chciałam z nim porozmawiać, no bo jakby nie było mamy sobie coś do wyjaśnienia
- ok- odezwał się mój brat - jesteś z Alex, Julka, Demi i Fredo- było fajnie, uśmiałam się jak jeszcze nigdy. Zmęczona położyłam się na trawie
- mama ma picie, chodźcie - powiedział mój brat, a wszyscy poszli za nim, oprócz mnie, a przynajmniej tak myślałam dopóki nie usłyszałam
- dobra jesteś - wsparłam się na łokciach i zobaczyłam że siedzi na przeciw mnie- nie wiedziałem że
- sporo o mnie nie wiesz- powiedziałam siadając
- zdaje sobie z tego sprawę... oglądałaś Ellen - stwierdził
- tak, co Ty tu robisz tak właściwie?
- Twoja mama zaprosiła nas na obiad
- super - warknęłam
- słyszałem że masz kogoś- powiedział patrząc mi w oczy
- nie Twój interes- powiedziałam zła wstając
- poczekaj, porozmawiajmy
- nie mamy o czym
- o nas - zaśmiałam się
- Justin już nie ma nas! A zawdzięczasz to tylko i wyłącznie sobie
- wiem, ale zrozumiałem że Cię kocham
- nie bądź śmieszny, może też myślałeś o mnie jak pieprzyłeś ją w moim domu?!
- to nie tak - podszedł do mnie
- nie Justin, wybrałeś, już za dużo razy przez Ciebie cierpiałam i nie mam zamiaru więcej, możemy być przyjaciółmi, bo mamy wspólnych znajomych ale na tym koniec. Szczerze życzę Ci szczęścia z tą dziwka i nie wracajmy już do tego- poszłam do domu i od razu pod prysznic, Ubrałam się ładnie i zrobiłam makijaż, bo umówiłam się z Taylorem, mieliśmy iść na jakieś lody czy coś. Akurat kiedy zeszłam do jadalni, wszyscy siedzieli przy stole i rozmawiali czekając aż mama poda obiad. Usiadłam obok Caitlin
- jak tam ? Rozmawialiście ?
- powiedzmy
- i co?
- powiedziałam mu że przyjaźń i że to jego wina
- ale Ty go kochasz - skrzywiłam się
- nie? Miałam mu się w ramiona rzucić i powiedzieć że wybaczam mu?
- daj mu szansę- zadzwonił dzwonek, tata poszedł otworzyć
- Cait to nie takie łatwe- całej naszej rozmowie przyglądał się Justin, miałam nadzieję że nic nie słyszał. Tata wszedł do jadalni
- Alex Twój gość zostanie na obiedzie - powiedział uśmiechnięty a za nim wszedł Tay
- dzień dobry wszystkim, pani Suz znowu w kuchni?
- dzień dobry Taylor- powiedziała stawiając dodatkowy talerz na stole
- jak zawsze pięknie pachnie - uśmiechnął się mój przyjaciel i podszedł do mnie, po czym pocałował mnie w policzek - hej mała - usiadł, a po Justinie widziałam niezadowolenie
- hej, jak tam ?
- dobrze, myślałem dużo o tym co rozmawialiśmy- rozejrzał się, szukając Maxa którego chwilowo nie było - porozmawiałem z ludźmi i da się zrobić
- jesteś wspaniały - przytuliłam go, usłyszałam jak krzesło się odsuwa
- Justin
- nie mogę mamo-drzwi trzasnęły
- przepraszam za niego - powiedziała Pattie
- co mu jest ? - zapytał Taylor
- myśli że jesteście razem - powiedział Max wchodząc - pogadaj z nim
- nie, jego jakoś nie ruszało to że był ze mną - powiedziałam i zła poszłam do swojego pokoju, wyszłam na balkon, słońce pięknie grzało. 

Usiadłam i Włożyłam słuchawki w uszy. Nie widziałam co mam o tym myśleć. 
Najpierw zdradza mnie z tą całą Jasmine, jak karze mu się wynosić to tak po prostu odpuszcza i wychodzi, całuje się z nią i te zdjęcia krążą po internecie, później widzę go na gali razem z nią, nie próbuje się ze mną skontaktować a teraz ten występ u Ellen i przychodzi tu, piosenka, była smutna, niby napisana z myślą o mnie, ale sama już nie wiem, i to co on zrobił przed chwilą, co to ma być? Scooter mu doradził żeby wrócił do mnie ? Bo większy rozgłos będzie ? A on znowu mnie zrani, ich nie będzie obchodziło jak sobie z tym poradzę, ważne żeby mieli kasę i rozgłos. 
Ktoś zdjął mi słuchawki
- Twoja mama mówi że obiad już jest, chodź
- nie mam ochoty
- bo Cię zaniosę, Schudłaś i teraz musisz jeść, chodź
- on tam jest ?
- tak, Pattie go zatrzymała, chcesz pogadać?
- to jest głupie, ja już mam dość takiego życia- powiedziałam kładąc głowę na kolana
- słucham - uklęknął przede mną i podniósł mi głowę tak że patrzyłam na niego
- bo wszędzie są Paparazzi, nic nie mogę zrobić bo oni, nie mogę się z nikim spotkać bo zaraz artykuły że mam nowego chłopaka, zadają krepujące pytania, tworzą różne historię
- po prostu się tym nie przejmuj, muszą o czymś gadać
- a ten co robi? Najpierw mnie zdradza, a teraz robi mi wyrzuty o Ciebie, rozumiem gdybym z nim była ale nie jestem ! Jeszcze ta pieprzona piosenka, Kurde ja nie jestem jakąś rzeczą!
- spokojnie - przytulił mnie - powiedz mi jedno- spojrzał mi w oczy- kochasz go?- spojrzałam na stopy
- nie wiem..jest ważny, ale zranił mnie, nie raz i to cholernie boli
- porozmawiaj z nim, wyjaśnijcie sobie
- nie
- ale Ty jesteś uparta - uśmiechnął się - słuchaj, widzę, że tęsknisz za nim, może warto porozmawiac

- nie, nie warto, znowu będę cierpiec
- nie wiesz, dopóki nie spróbujesz. Może warto ? Może zrozumiał ? Nie bój się zaryzykować, może być tylko lepiej - skrzywiłam się
- to idziemy na lody ? - szybko zmieniłam temat, bo był on dla mnie nie wygodny
- najpierw obiad
- i kto tu jest uparty -wstał i Przerzucił mnie sobie przez bark, zanosząc do jadalni - Frajer - zaśmiałam się kiedy postawił mnie
- już jest, znalazłem ją - uśmiechnął się dumnie
- i co liczysz na oklaski? - warknął mój były chłopak
- Justin - zganiła go rodzicielka
- siadajcie - tym razem odezwała się moja mama
- dziękuje, nie chce robić kłopotu- pociągnęłam Taylora na siedzenie obok mnie
- to jutro jedziemy ? - zagaił mój tata
- tak, oczywiście panie Black, mój tata pytał czy go zabierzemy
- jasne
- pani Suz pięknie pachnie, może pomogę? - poszedł do kuchni
- może pomogę - przedrzeźnil chłopak
- Justin !
- no co?!
- uspokoj się - zacisnął zęby, a mi się chciało śmiać
- Alex - szturchneła mnie Caitlin
- przepraszam - zachichotałam.
 

Przez cały obiad panowała napięta atmosfera. 
Po obiedzie to Justin wziął się za naczynia razem z Julia
- Alex idź im pomóż, Justin jest gościem
- ok- wywróciłam oczami i przeklęłam w myślach. Kiedy weszłam oni chlapali się wodą - ej! Co się tu - nie zdarzyłam skończyć bo moja siostra ochlapała mnie - Julka ! - krzyknęłam zła bo miałam za chwilę wychodzić, a teraz byłam mokra i muszę się przebrać
- ja- teraz ona nie skończyła bo Justin mnie oblał
- o nie! Chcecie wojny? - zmrużyłam oczy i biorąc szklankę podeszłam do zlewu, oblałam ich wodą
- przegięłaś ! - zaczęłam się z nim przepychać do zlewu, aż w końcu on zamiast mnie odpychać przyciągnął mnie do siebie i spojrzał mi w oczy i uśmiechnął się przybliżając do mnie twarz i odgarnął mi mokre włosy, serce biło mi strasznie szybko, drżałam. Trzymał moją twarz dłonią i gładził palcem mój policzek, czułam jego oddech na ustach, mój przyspieszył, jego dłoń na moich plecach paliła gorącem
- Alex zrób kawę - w drzwiach stała mama
- dobrze - odsunęłam się od niego szybko i zaczęłam robić to co mówiła mi mama - a Ty z Julka posprzątaj tą wodę
- dobrze - wykonał moje polecenie
- Alex? - w drzwiach stał Tay - spotkamy się jutro, dzwonił do mnie Rob, musimy nagrać scenę z wczoraj bo nie wyszła, przepraszam Cię na prawdę- podszedł do mnie - nie bądź zła
- rozumiem - uśmiechnęłam się - tylko bądź jutro
- będę na pewno, jakoś wynagrodzę Ci to, złowię dla Ciebie rybę - zaśmiał się i musnął mój policzek - do jutra mała- wyszedł
- do jutra mała - naśladował go Justin
- przestań - zaśmiałam się
- nie lubię go- powiedział poważnie
- jest fajny - uśmiechnęłam się
- wątpię, pewnie niecaluję lepiej niż ja

 - nie wiem - powiedziałam nasypując kawę
- to Twój chłopak i go nie całowałaś ?- uniósł brwi ze zdziwienia
- to nie mój chłopak - szepnęłam a on momentalnie znalazł się obok mnie
- jak to ? Przecież wszędzie piszą że
- od kiedy wierzysz w to co piszą ?
- nie no ale myślałem że wy...bo te zdjęcia... jak ty i on ..i dzisiaj
- oj zamknij się i sprzątaj - zamiast tego przytulił mnie - puść mnie
- nie - śmiał się
- kuźwa Bieber puść mnie !
- nie
- bawi Cię to ?! - szarpałam się z nim ale on był silniejszy
- najpierw Ci wszystko powiem a Ty mnie wysłuchasz
- nie Kurwa puść mnie !
- kocham Cię
- a ja Cię nienawidzę ! - szarpałam się z nim
- byłem głupi, ale kiedy zobaczyłem Cię na tej gali, rozumiałem że to Ciebie kocham, że to ja powinienem być przy Tobie, wspierać Cię
- to dlaczego z nią byłeś ? Po co Pieprzyłeś ją tutaj skoro niby tak mnie kochasz ?!
- kochanie to nie tak
- nie mów tak do mnie ! - w końcu go od siebie odepchnęłam - co Ty myślisz że kim ja jestem ? Będziemy przerabiać znowu to samo ?! Już Ci mówiłam to kiedyś nie jestem Twoja pieprzona zabawka! Bo co chcesz sobie poruchać to myślisz że przyjdziesz uśmiechniesz się i co? Polecę z Tobą do łóżka? Mylisz się !
- rozumiem że jesteś zła, bo to co zrobiłem - zamilkł - ale Cię kocham, Alex no zrozum! Kocham Cię
- zamknij się - warknęłam
- kocham Cię - podszedł bliżej - kocham Cię - położył ręce na moich biodrach - i wiem że Ty mnie też
- mylisz się - odpowiedziałam już nie tak pewnie, ze względu na odległość jaka nas dzieliła
- mama pyta kiedy ta kawa - w drzwiach stał mój brat. Justin zmierzył go wzrokiem
- ona w końcu ze mną rozmawia, daj mi te 10 minut, będziesz miał tą swoją kawę
- dobra tylko zapytałem - Max podniósł ręce do góry w geście kapitulacji
- nie mylę się, widzę jak na mnie reagujesz
- to kup sobie okulary bo widocznie niedowidzisz - uśmiechnął się
- znowu robisz to co kiedyś, odrzucasz mnie chociaż oboje wiemy że razem jest ciężko ale jest dużo łatwiej niż osobno- wiedziałam że ma rację. Nim spostrzegłam jego usta wylądowały na moich, Muskał je delikatnie, położył dłoń na moim policzku, kciukiem złapał moją brodę, powodując że rozchyliłam wargi. Stęskniłam się za tym, za jego delikatnością, ciepłem, za nim, przejechał językiem po mojej wardze i Przygryzł ją, czekał aż wykaże że też tego chce. Nie wiedziałam czy powinnam mu dać to czego oczekuje, objął mnie a wtedy już nie mogłam się oprzeć, założyłam mu ręce za szyję i niekontrolowanie jęknęłam. Odwzajemniłam pocałunek, a nasze języki tańczyły namiętny taniec. Nagle odsunął się, a ja Stałam z pytającym wyrazem twarzy - ja sprzątam a Ty zalej kawę - puścił mi oczko i wziął się za ścieranie wody. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Wlałam wode do kubków, zanim wzięłam tace, dotknęłam koniuszkami paców wargę, nie dowierzając w to co sie przed chwilą stało. Spojrzałam na niego, nasz wzrok się spotkał, zmieszana odwróciłam się i zanosząc kawę do salonu oblizałam usta, czułam jego smak, smak tych malinowych ust, na moich po tak długiej nieobecności. Ku mojemu zdziwieniu nie miałam wyrzutów sumienia, że to zrobiłam, nie żałowałam, choć wiedziałam że później może być inaczej.
- co tak długo ?- Zapytał tata
- rozmawialiśmy - Przygryzłam wargę
- przynieś jeszcze ciasto - uśmiechnięta wróciłam do kuchni
- teraz jestem pewny że czujemy to samo- uśmiechnął się
- zamknij się - rzuciłam w niego ścierka
- mrr - poruszył brwiami, a ja ukroiłam ciasto i chciałam je zanieść ale Justin zabrał mi tacę 

-co Ty robisz?!
-chce Ci pomóc i nie utrudniaj mi, może chociaż tak troche podliże się twojemu tacie
- głupek - zaśmiałam się
- może byś mi otworzyła drzwi
- już - otworzyłam je a on musnął mój policzek
- masz całuśne policzki - zaśmiałam się i wyszliśmy do salonu gdzie siedzieli wszyscy
- między wami już ok? - zapytała moja mama
- wyjaśniliśmy sobie wszystko- uśmiechnęłam się
- to z językiem w gardle da się rozmawiać ? - spojrzałam zdziwiona na mojego brata, a ten tylko głupio się cieszył
- nawet nie wiesz co można zrobić mając niekoniecznie język w jak to nazwałeś gardle - uśmiechnął się chłopak przytulając mnie od tylu
- Justin ! - upomniała go Pattie
- co? Nic nie zrobiłem przecież
- opanuj się trochę
- przepraszam
- idę się przebrać, bo przez dwie osoby w tym pomieszczeniu jestem mokra
- już zrobiłaś się dla mnie mokra- szepnął mi na ucho, tak że tylko ja to słyszałam i zaczęłam się śmiać
- więc za chwilę wracam
- pójdę z Tobą - powiedziała Caitlin i tak zrobiła. W pokoju tak jak myślałam zagaiła do mnie o to co się stało w kuchni - jesteście razem ?
- to że wepchnął mi język do ust nie znaczy że jesteśmy razem - zaśmiała się
- co na to Tay ?
- nie byliśmy razem, więc - byłam w samej bieliźnie - nie ma nic do tego z kim wymieniam się śliną
- dziewczyno jak Ty mówisz ? - poszła za mną do garderoby
- mówię jak jest
- to skoro już nie idziesz z Taylorem idź z Justinem
- daj mi spokój, to że nie skaczemy sobie do gardeł nie znaczy że jest wszystko ok - przyjaciółka głupio zachichotała

- do gardeł - nie mogła się opanować
- wal się zboczeńcu - rzuciłam w nią bluzką. Gdyby ktoś mi na początku naszej znajomości powiedział że będziemy się przyjaźnić, wysłałabym go do psychiatryka.. Nigdy nie wiadomo jak życie się potoczy.


Następny będzie jeżeli zobaczę tu 10 komentarzy  <3

jeżeli macie pytania do mnie, o rozdział, opowiadanie, lub o cokolwiek to zapraszam tutaj .>>pytania<<

18 komentarzy:

  1. Super czekam na nn :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny ! Naprawdę fajny rozdział nie mogę się doczekać nowego ;) 10 komentarzy to szantaż ;p jesteś okrutna nie wytrzymam tyle czasu ;p ;) @ShwatyLetsGO mój tt jak mogę Ciebie poprosić o informację dotyczące tego i drbiebeer bloga ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Wreszcziee cooś się dziejee <3 Tylkoo mi tu za dwa dni noeyy rodział :) hahaha

    OdpowiedzUsuń
  4. Extraaaa :D Czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. MMM nieźle ;) już niemoge doczekać się nn

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowny! awwwwwww *.* naprawdę przepiękny :D

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo fajny :D

    OdpowiedzUsuń
  9. super <33 czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  10. mega! nie mogę sie doczekać następnego i ciesze sie ze Justin i Aleks sie pogodzili:D

    OdpowiedzUsuń
  11. mage zaisty rozdzial ;) czekam na nn "skakas do gardel" hahah :) @LussiLucynaaa

    OdpowiedzUsuń
  12. fajny :D mam nadzieje ze sie im ułoży :D

    OdpowiedzUsuń
  13. fajny rozdział czekam na nn:*

    OdpowiedzUsuń
  14. kiedy dodasz nowy ?:D

    OdpowiedzUsuń