czwartek, 18 kwietnia 2013

WAŻNE

Zawieszam tego bloga na czas bliżej nieokreślony.
Powód ? zawaliłam już kilka rozdziałów i nie che tego dalej zrobić  chcę żeby to było dobre opowiadanie, ale za każdym razem jak biorę się za napisanie kolejnego rozdziału wychodzi totalna beznadzieja, wierze że to przejdzie, że znowu mnie coś "natchnie" i wrócę do niego jak najszybciej.
Przewiduje powrót tutaj za miesiąc może dwa, ale nie martwcie się na pewno wrócę i mam nadzieje że mnie nie zostawicie. 

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

29. To nie było miłe ..


Rano obudziłam się pierwsza, założyłam bluzkę Justina i patrzyłam jak śpi, był wtedy taki słodki. Palcem obrysowałam jego usta, po czym delikatnie go pocałowałam, on wpił się w moje usta, położył mnie na plecy, a siebie obok mnie, całował mnie namiętnie a jego dłoń pieściła moją pierś. Zapomniałam że nie jesteśmy sami, Oplotłam go nogami i u złączenia ud poczułam jego erekcję, jęknełam, ustami zszedł na moją szyję i zaczął masowac moje pośladki, a po chwili delikatnie wsunął się we mnie
- dzień dobry - szepnął mi w usta, a mnie stać było tylko na jęk rozkoszy, żeby mnie uciszyć całował mnie prawie cały czas
- szybciej, jeszcze trochę - szeptałam a on wykonywał moje prośby, tym razem nie udało mi się powstrzymać i głośno jęknełam prawie krzycząc - o tak !Justin ! - uśmiechnął się i wyszedł ze mnie, usłyszeliśmy jęk
- znowu się pieprzyliście ? Mało wam wczoraj było ?
- Martin zamknij się - warknął Justin a mi zrobiło się głupio, słyszał nas wczoraj
- wczoraj 2godziny dzisiaj godzinę, ludzie co wy bierzecie - zaśmiał się
- aż tyle ? - szepnęłam, a Justin zachichotał i pocałował mnie - kochanie znajdź moją bieliznę
- już - pocałował mnie, założył bokserki i podał mi to co chciałam, Ubrałam, a jego kuzyn się z nas cały czas śmiał
- jestem ciekawy co na to Twoja mama - uśmiechnął się
- nic ? - powiedział zdziwiony Jus
- jesteś pewny ? 3 godziny  seksu w domu pełnym ludzi, na pewno nic nie powie - coraz bardziej robiło mi się głupio, naciągnęłam na siebie spodnie i wyszłam na dwór, gdzie Pattie siedziała z Jen, usiadłam na schodach. Te 3 godziny dały się we znaki bo odczuwalam to z każdym ruchem. Wyciągnęłam telefon i dodałam wpis na tt " czuje że to będzie ciężki dzień. @JeremyBieber jeszcze raz sto lat ". Czułam się szczęśliwa ale jednocześnie smutna, przytłoczona
- co tu sama robisz ? - usiadł obok mnie Trawis
- myślę sobie o różnych rzeczach - usmiechnelam się a Ty ?
- wygonili mnie z kuchni bo za dużo zjadłem - zasmialam się
- nie widać, kto jest w kuchni?
- Erin i ciocia Magda
- a Jeremy ?
- z wujkami i Twoim tata - minęła nas moja mama i poszła do Pattie. Obserwowałam je, dobrze się dogadywały, mogę nawet stwierdzić że się zaprzyjaźniły. Cały czas nie mogę uwierzyć że Justin Bieber to mój chłopak. Wiele osób uważa że jestem z nim dla sławy, rozgłosu, może tak było jak planowali nam ustawke, ale teraz jest inaczej. Kocham go i strasznie ciężko jest mi bez niego, nie wiem jak poradzę sobie kiedy on za tydzień dalej ruszy w trasę. Chłopak pomachał mi ręką przed twarzą
- Alex chodź na obiad
- tak wcześnie ?
- jest 1
- Oh - straciłam poczucie czasu. Wstałam i razem z chłopakiem poszliśmy w miejsce gdzie wczoraj Siedzielismy. Tym razem stoły były połączone, więc Siedzielismy przy jednym. Justin już czekał. Każdy o czymś rozmawiał. Lecz w pewnym momencie zrobiła się cisza i padło pytanie
- Justin, jak Ci się spało ? - Martin, kogo innego mogłam się spodziewać, teraz uśmiechał się od ucha do ucha. Zobaczyłam że mięśnie mojego chłopaka się napinają. Położyłam dłoń na jego kolanie, ale on nie zwrócił na to uwagi
- dobrze - warknął, nagle wszyscy skupili na nas swoją uwagę
- ja jakoś nie mogłem spać, słyszałem coś - zmarszczył brwi - jakieś jęki i dziwne odgłosy
- ja nic nie słyszałem - odpowiedział zimno
- a rano miałem taką samą pobudke, tyle że tym razem było głośniej
- zamknij się - siostra go szturchneła
- o czym on mówi ? - spojrzała na mnie i na Justina Pattie
- nie mam pojęcia - wzruszył ramionami
- może Ci przypomnę.. Hmm jak to było.. Oh tak Justin... Szybciej .. Jeszcze chwila - zatkalo mnie, wstałam
- przepraszam - odeszłam od stołu i poszłam do łazienki. Oparłam się o zlew i zrobiło mi się słabo. Jak on mógł to zrobić? Przy całej rodzinie .. Fakt nasza wina no ale kto by pomyślał że on powie takie coś ?
- Alex - usłyszałam pukanie - Alex chodź, Justin rzucił się z pięściami na Martina i nie chce odpuścić- zrobiło mi się jeszcze bardziej słabo. Otworzyłam drzwi, ku mojemu zdziwieniu stała za nimi Pattie
- przepraszam - powiedziałam kiedy tylko ją zobaczyłam. Szłam właśnie na ogród ale wszedł zły Justin - Justin - poszłam a raczej pobiegłam za nim. Wszedł do łazienki, weszłam za nim - co Ty zrobiłeś ? - miał rozcietą warge
- nic - warknął zły
- chodź tu - przyciągnęłam go za bluzkę do siebie i przytulilam się do niego
- jest ok?
- tak, siadaj - usiadł na brzegu wanny - uderzył Cię - namoczyłam ręcznik
- to jest nic - uśmiechnął się - Jak ja go załatwilem - stanęłam mu między nogami i delikatnie starłam mu krew
- niepotrzebnie - położył rękę na moich udach
- nie będzie przy całej rodzinie mówił co robiliśmy, tym bardziej przy Twoich rodzicach - popatrzył na mnie czule
- dziękuje - delikatnie go pocałowałam, a w tym momencie do łazienki wszedł mój tata
- co to miało być ?! To prawda ?! - był zły. Ledwo polubił Justina a tu teraz takie coś - Alex odpowiedź
- tak - szepnęłam
- to moja wina panie Black - wstał mój chłopak
- nie wątpię.. Jedziemy do domu - złapał mnie za rękę i chciał mnie zabrać
- nie tato
- zaufałem Ci Alex a wy co zrobiliscie ?
- nic nie mówiliśmy o braku
- Alex
- Ty nie uprawiałes seksu przed ślubem ?
- to były inne czasy - wywrócił oczami
- masz rację, to były inne czasy, było mniej środków antykoncepcyjnych
- przestan - szepnął mi do ucha Justin
- nie, nie przestanę, ja biorę tabletki, więc nie ma się o co martwić, a kiedy Ty byłeś w moim wieku tego nie było, wtedy tylko kalendarzyk i modlić się żeby nie było wpadki - otworzył szeroko oczy - co sie patrzysz ?
- Alex uspokój się - złapał mnie za rękę
- nie, nie mam 10 lat doskonale wiem co robię i wiem co oni robili w naszym wieku
- ale odpuść prosze, twój tata ma racje
- nie daj spokój, moja córka ma racje - powiedział lagodnie - ale i tak porozmawiamy o tym w domu, nie odpuszcze ci tak łatwo, a teraz idziemy zjeść - wyszedł z lazienki nie czekając na naszą reakcję, przytuliłam mojego chłopaka i tak wróciliśmy do pozostałych
- siadajcie proszę- powiedziała jego mama i nikt nie skomentował tego co chwile temu miało miejsce. kuzyn justina siedział tam gdzie wcześniej, czyli na przeciw nas.
- kochanie podaj mi sól- powiedział justin chcąc uniknąć niezręcznej ciszy, wykonałam jego prośbe, wszyscy rozmawiali, nie zwracali uwagi na to co się stało, nawet mój tata udawał że nic się nie stało, był zajęty rozmową o wedkowaniu, cały ten czas który spędziliśmy tutaj wydawało mi się niezręczny, więc kiedy mój chłopak zaproponował, że odwiezie mnie do domu uradowana zgodziłam się.

w aucie między nami panowała niezręczna cisza
- przepraszam odezwałam się jako pierwsza nie powinnam była, mogliśmy zaczekać aż wrócimy do mnie, a tak to cała twoja rodzina wie że się kochaliśmy
- to było dziwne on zawsze musi coś zrobić ale nie sądziłem że wspomni o naszej nocy- powiedział zmartwiony
- to już nieważne wszyscy wiedzą a widziałeś mine mojego taty ha ha ha - chciałam rozładować trochę atmosferę ale się nie udało
- pewnie znów mnie nie lubi i myśli że jestem z tobą tylko dla seksu - wymruczał pod nosem a mi zrobiło się głupio
- jeju przeżywasz to bardziej niż ja, mógłbyś trochę wyluzować
- masz rację przepraszam- uśmiechnął się do mnie przepraszająco i splótł nasze palce na moim kolanie, obserwowałam cały czas czym się martwił - jesteśmy uśmiechnął sie i zaparkował przed domem
- jasne chodz
- ja musze coś jeszcze załatwić- powiedział zmartwiony
- jasne -wymusiłam uśmiech - wpadniesz później
- nie wiem raczej nie dam rady - okej to zabolało, po tym zdarzeniu będzie mnie unikał ? przecież mogliśmy jak reszta udać że nic sie nie stało i żyć dalej
- jasne -posłałam mu kolejny wymuszony uśmiech i wysiadłam - to do zobaczenia
- pa - rzucił krótko zamknęłam drzwi i po chwili już go nie było. poszłam do domu okazało się że jestem sama, normalnie ucieszyłam się z tego ale teraz potrzebowałam towarzystwa, potrzebowałam kogoś kim będę mogła porozmawiać, dlaczego zadzwoniłam do diany mimo że była u niej noc zgodziła się porozmawiać ze mną, wysłuchała mnie, doradziła mi, dzięki temu poczułam się lepiej, resztę dnia spędziłam w łóżku ucząc się tekstu, bo od jutra wracamy na plan. późnym popołudniem wrócili rodzice i tak jak się spodziewałam, odrazu skierowali się do mnie do pokoju
- musimy porozmawiać-  powiedziała że mama ale już widziałam że to będzie ciężki wieczór...



jeżeli macie pytania to zapraszam tutaj .>>pytania<<

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

28. liczy sie tu i teraz

Było wejście ojca Justina
- moglibyście chociaż drzwi zamknąć- uśmiechnął się a ja momentalnie go puściłam - spokojnie, tylko zamykajcie drzwi, bo ojciec Alex nie byłby zadowolony - Justin usiadł i pomógł mi w tym samym
- coś się stało ? - zapytał mój chłopak
- ja do Alex z pytaniem czy lubi jeść ryby, czy coś innego zje
- lubie ryby - usmiechnelam się
- ok, to ja wam nie przeszkadzam - odwrócił się a Justin momentalnie rzucił się na mnie kładąc mnie. Zaskoczona zaczęłam się śmiać, a on ustami "Przygryzał" mi skórę na szyi i mruczał cicho przy tym
- Justin, przestan- usmiechnelam się - oglądamy ten film ?
- Taa- jęknal kładąc się obok mnie i przytulil się do moich pleców, a po jakimś czasie równomiernie oddychał. Usnął. Obejrzałam do końca mój ulubiony film, a Justin spał dalej. Przykryłam go, a w głowie miałam cały czas te filmy, musiałam o nich jakoś zapomnieć, więc poszłam do reszty rodziny. Erin siedziała z moją mama i tata, Julka bawiła się z dziećmi a Jeremy i Pattie gotowali. Gdybym nie wiedziała że on jest z Erin to powiedziałabym że są szczęśliwym małżeństwem, uśmiechali się i żartowali gotując, pasowali do siebie. Jeremy opowiadał dowcip idąc do niej z talerzem a ta płakała ze śmiechu. Weszłam dalej, żeby mogli mnie zobaczyć
- pomoc w czymś ? - usmiechnelam się
- nie, dajemy radę- odpowiedział mężczyzna
- wcale że nie, Jeremy nie umie gotować więc przyda się pomoc - zasmiala się - a gdzie Justin ?
- śpi, nie spał wcale więc niech śpi - usmiechnelam się - to co mogę pomoc ?
- umiesz robić frytki ? Bo Jeremy spalił je
- ej, są dobre - wziął jedna do buzi, ugryzł, po czym skrzywil się i wypluł do kosza, a my zaczęłyśmy się śmiać - lepiej je wyrzuce - tak zrobił, a ja zajęłam jego miejsce - umiesz gotować ? -zapytał zdziwiony
- nie wiem - usmiechnelam się - musi pan sam się przekonać
- chętnie - Odwzajemnił uśmiech - młody ma szczęście że ma Ciebie
- dziękuje
- ale on na początku przeżywał - zasmiala się Pattie - mówił że jesteś dla niego taka niemiła
- bo on nie był miły jak się poznaliśmy - Pattie usmiechnela się
- pamiętasz jak my się poznaliśmy ? - spojrzała na mężczyznę
- tak - spojrzał na mnie chcąc sprawdzić czy chce tego słuchać, chciałam - byliśmy na obozie, Pattie kąpała się w jeziorze i ktoś jej ręcznik wrzucił do wody
- ktoś - prychnęła
- no tak
- ktoś - powtórzyła
- no dobra, ja - uśmiechnął się - no i ona tak się zezłościła że aż się popłakała, zrobiło mi się jej szkoda i dałem jej swój ręcznik
- to słodkie - powiedziałam uśmiechnięta
- od tego wszystko się zaczęło - usmiechnela się kobieta, lecz po chwili wróciła na ziemię i powiedziała - no ale to już stare czasy- do kuchni weszła Erin
- Jeremy, chodź - mężczyzna przeprosił nas i wszedł
- mam nadzieję że wam się uda, nie to co nam - powiedziała smutno. Teraz zobaczyłam że coś ich jednak łączy i nie chodzi tu tylko o mojego chłopaka
- też mam nadzieję że nam się uda
- szczerze ? Nie lubie Erin - szepnęła - jest strasznie zazdrosna kiedy Jeremy jest tutaj
- jest Pani ładniejsza - uśmiechnełam się
- dziękuje - jej policzki zrobiły się różowe - to bardzo miłe
- nigdy nie przestała go pani kochać prawda ? - powiedziałam wrzucając porcję frytek
- nie- odpowiedziała nie patrząc na mnie
- to widać że coś czujecie do siebie
- niezrozumiem - zmarszczyła brwi
- zachowują się państwo jak stare dobre małżeństwo - usmiechnela się
- jesteś wspaniała dziewczyna, nie pozwolę żeby mój syn Cię skrzywdził - przytulilyśmy się.
Kiedy skończyłam robić frytki i myłam naczynia ktoś objął mnie od tylu i pocałował w szyję
- czemu uciekłaś ? - wymruczał mi do ucha
- przyszłam pomoc Twoim rodzicom - usmiechnelam się
- a skończyłaś już ?
- skończyła - powiedziała moja "teściowa"
- to zabieram ją - uśmiechnął się i w drzwiach mieliśmy ojca chłopaka, który szczerze się uśmiechał - co Ty masz w sobie że oni Cię tak kochają ?
- miłość do Ciebie - zarumieniłam się i patrzyłam na buty
- aww - pocałował mnie. Weszliśmy do salonu, gdzie było jakieś małżeństwo i chłopak z dziewczyna. Podeszliśmy do nich, podał rękę chłopakowi a dziewczynę czule przytulil. Poczułam ukłócie w sercu. Stałam tak jak słup, ale przez chwilę, bo chłopak z którym witał się Justin, zainteresował się mną
- hej, Ty jesteś Alex ? - uśmiechnął się
- tak, a Ty
- jestem Trawis i jestem Twoim fanem - uśmiechnął się - mój kuzyn ma straszne szczęście
- oo mam fana - przytulil mnie ale sekundę później usłyszałam
- ręce z dala od mojej dziewczyny - powiedział niby to wesoło ale był zły. Przytulil mnie od tylu i pocałował w szyję - mojego kuzyna już poznalas, a to Jen, moja kuzynka - była na prawdę ładna. Blondynka, długie włosy, szczupła, przytulila mnie
- miło Cię w końcu poznać - usmiechnela się, Justin przedstawił mnie wszystkim i poszliśmy na ogród
- czemu mi nie powiedziałeś że będzie więcej ludzi?
- to jeszcze nie wszyscy
- czemu tak ?
- tata ma urodziny
- i nic mi nie powiedziałeś ? - zła uderzyłam go - coś bym kupiła
- pomyslalem o tym, ale to później
- nawet życzeń nie złożyłam
- ja też nie - zaśmiał się, chciał mnie pocieszyc, trochę mu się udało. Usiedliśmy na ławce bujnej. Przytulilam się do niego, a chwilę później leżałam na jego kolanach, on głaskał mnie - tak kiedyś będzie wygladac nasze życie - uśmiechnął się. Spojrzałam na niego nie rozumiejąc - za 60 lat będziemy siedzieć na takiej ławce, a dzieci naszych dzieci będą biegać w koło
- kocham Cię - usmiechnelam się na co on pocałował mnie, pocałunek starał się coraz bardziej namiętny, nawet nie wiem kiedy znalazłam się na jego kolanach, kiedy jego ręką znalazła się pod moją bluzką, ocknęłam się
-stop - usiadłam obok- nie tu, nie teraz
- przepraszam - uśmiechnął się - masz rację, twój tata by mnie zabił - zmierzwiłam jego włosy
- wtedy byś mi się już nie przydał - pocałowałam go. Miałam straszna ochotę zerwać z niego to ubranie ale musiałam się powstrzymać, bo nie byliśmy sami .

Po jakimś czasie byli już wszyscy, zaśpiewaliśmy sto lat, daliśmy prezenty i zajęliśmy swoje miejsca. Były 3 stoły, dla rodziców, dla nas i dla dzieci. Dzieci była 5, nas 7. Wszyscy prawie w moim bądź Justina wieku. Rozmawialiśmy a Justin cały czas okazywał mi uczucie, chcąc tym pokazać że jestem jego, bo jak twierdzi jego kuzyn się do mnie przystawia, za którymś razem pocałował mnie tak namiętnie że wkurzyłam się na niego, bo przerwał mi po raz kolejny rozmowę
- Bieber jeszcze raz mnie pocałujesz i natychmiast wracam do domu
- uu stray krótko Cie trzyma - zaśmiał się kuzyn, na co Justin zmroził go wzrokiem. przez reszte dnia rozmawiałam tylko z dziewczynami, wolałam nie ryzykowac, że mój chłopak zrobi sie zazdrosny i odwali cos na urodzinach ojca. Wszyscy spali u Pattie w domu, był on duzy ale nie az tak. Mi przypadło spanie w pokoju z Justinem, Mel i Martinem. Justin rozstrzygnął że my śpimy na jego łóżku a oni na przenośnych. Mel i Martin to bliźniaki w Justina wieku, wypili troche alkoholu wiec od razu rzucili sie na łóżko. Ja poszłam sie najpierw wykąpac, a po mnie Justin, Kiedy wrócił ja odpisywałam właśnie na fanom na Twitterze
- mała co robisz
- pisze - spojrzałam na niego, jak zawsze wyglądał gorąco, był w samych czarnych bokserkach, a ja miałam na sobie jego bluzke i majtki. Usiadł za mną, objął mnie nogami i zaczął masowac plecy - ooooh tak mi rób - jęknęłam, na co on pocałował mnie w kark i kontynuował
- ciężki dzień co ?
- mhyym - był w tym dobry
- może zrelaksujemy sie nawzajem ? - poczułam jego usta na mojej szyi, składał tak delikatne pocałunki jakby bał sie ze zaraz sie rozpadne
- ale oni
- oni śpią a my będziemy cicho - odwróciłam się do niego twarzą, wyglądał tak gorąco że nie mogłam mu odmówic. wpiłam się w jego usta, a po chwili oboje nadzy pieściliśmy się pod kołdrą , tak na wypadek gdyby ktoś otworzył oczy z naszych lokatorów.
- Justin - jęczałam mu w usta gdy zwalniał, nie chcieliśmy tego szybko kończyc, za długo byliśmy osobno, każde z nas chciało sie naieszyc drugim, wiec nie spieszyliśmy się, wszystko robiliśmy powoli. Dopiero po 2 godzinach pozwoliliśmy sobie na uwolnienie tego wszystkiego i gdyby nie usta Justina wykrzyczałabym na całe osiedle jego imie. Zmęczeni, spełnieni i szaleńczo w sobie zakochani usnęliśmy w swoich ramionach. Rano jednak..



huhu przepraszam że powiedziałam ze usuwam.. takie tam Prima aprilis <3 kocham was i nie zrobie tego ! w tym roku "dowcip" Biebera był słaby.. tak Justin,.. bo uwierze ze to Twój numer xDD

Zmieniłam adres Twittera. teraz możecie mnie znaleźc pod @polish_swaagg <3 


Wszystkiego najlepszego dla Julii, przepraszam że tak Cie oszukałam z Tym blogiem mała <3

poniedziałek, 18 marca 2013

27. Justin i taki film ?

- jesteś pewna że chcesz do niego wrócić ? - zapytał poważnie mój brat
- tak Max.. Kocham go jak jeszcze nigdy nikogo
- widzę że ostro Cię wzięło - zaśmiał się
- pieprz się - też się śmiałam
- za raz, czekam na Caitlin
- serio ? W domu pełnym gości ?
- zaraz wychodzą do mamy Twojego chłopaka
- co ? Dlaczego ?
- bo chcą poznać tate Justina a wy idziecie z nimi - uśmiechnął się
- ja zostaje
- no jak chcesz - poruszył brwiami
- albo nie. Nie mam zamiaru słuchać " Oh max szybciej, szybciej Oh tak zaraz dojde " - Udawalam Cait
- idiotka - warknął mój brat wychodząc z pokoju a ja śmiałam się
- co mu się stało ? - zapytał Justin wchodząc do pokoju
- nic, to prawda że jedziemy do Ciebie?
- tak - podrapał się po głowie- będzie tata z Erin i dziećmi, nie wiem dlaczego ale tak ma być
- to się muszę przebrać
- przydałoby się - zmrużyłam oczy
- dupek - powiedziałam pod nosem i chciałam wstać i iść do garderoby ale Justin przecisnął mnie do łóżka swoim ciężarem
- co powiedziałaś ?
- nazwałam Cię dupkiem - usmiechnelam się dumnie
- przepros albo sprawie że będziesz błagała o litość - w odpowiedzi zaśmiałam się. Zaczął mnie łaskotać a ja śmiałam się i błagałam żeby go przestał ale nic sobie z tego nie robił
- dobra przepraszam - Krzyczałam przez śmiech
- teraz to za mało - złapał moje nadgarstki i unieruchomił mi je nad głowa. Zbliżył twarz do mojej, a ja szybciej oddychałam - teraz musisz mi dać coś więcej niż przepraszam - dłonią przejechał po moim boku, a ja poczułam skurcz w dole brzucha
- przepraszam- jęknełam i pocałowałam go
- chodźmy - uśmiechnął się i wstał
- daj mi chwilę - wymusiłam uśmiech, trochę rozczarowało mnie jego zachowanie a z drugiej strony cieszyło, bo za daleko to zajść też nie mogło. W domu przecież nie byliśmy sami i wróciliśmy do siebie dopiero wczoraj, choć czuje się tak jakbyśmy się nigdy nie rozstali.
U Justina już był Jeremy z dziećmi
- Alex - powiedział mężczyzna przytulając mnie
- dzień dobry - usmiechnelam się
- cieszę się że się dogadaliście
- ja też więc byłbym wdzięczny gdybyś nie udusił mi dziewczyny tato - uśmiechał się Justin
- przepraszam- puścił mnie i poszedł przywitać się z moimi rodzicami. Jazzy i Jaxo przytulili mnie i pobiegli do mojej siostry
- jesteśmy potrzebni ? - zapytał Justin
- a czemu ? - zapytała Pattie
- chcemy pobyć trochę sami - przytulil mnie od tylu i pocałował w policzek
- możecie iść - powiedział ojciec mojego chłopaka
- Justin - odezwał się mój ojciec
- tak pamiętam panie black - uśmiechnął się i poszliśmy do jego pokoju
- Bieber ? O co chodziło ?- zapytałam wchodząc do jego pokoju
- rozmawiałem z Twoim tata i obiecałem mu że nie wykorzystam Cię - uśmiechnął się
- ok - powiedziałam niepewnie i usiadłam na łóżku
- obejrzymy jakiś film ? - zapytał uśmiechając się
- jasne, jakie masz?
- tu masz - pokazał mi na półkę - a ja pójdę zrobić popcorn  i przyniosę picie
- ok - pocałował mnie i wyszedł. Podeszłam do szafki którą mi wskazał. Było na niej pełno płyt, miał ich na prawdę dużo, od komedii romantycznych, poprzez dramaty, przygotowe, sensacyjne do horrorów. Wyciągnęłam " ps. I love you ". Uwielbiam ten film, ale wzięłam jeszcze jeszcze jedno pudełko, nie podpisane, otworzyłam je i nie wierzyłam własnym oczom, były dwie płyty : " nie grzeczna uczennica " i " zmysłowe kociaki ". Mój chłopak oglądał pornosy. Zasmialam się pod nosem. Kiedyś przyłapałam Kacpra i Maxa na tym samym.
- wybrałaś ? - zapytał wchodząc do pokoju
- tak, chciałam obejrzeć to - pokazałam mu film który wcześniej wybrałam
- o to fajnie- postawił tacę
- ale znalazłam to - pomachalam mu przed oczami płytą
- skąd to masz ? - chciał mi zabrać ale uciekłam
- było tam - wskazałam  na szafke
- to nie moje - zrobił się czerwony
- dobra dobra - zaśmiałam się
- Alex to nie
- może obejrzymy ? - usmiechnelam się
- bo to... Co? - zapytał zdziwiony
- żartuje, schowaj to - dałam mu płytę - no chyba że chcesz żeby mama to znalazła - zaśmiałam się
- daj - wyrwał mi płytę i zły odłożył ją
- ej, uśmiechnij się - wymusił uśmiech
- nie ważne- usiadł na łóżku
- ej kochanie, co jest ?
- śmiej się, no dalej
- nie mam zamiaru- usiadłam mu na kolana - Max też ogląda - pocałowałam go
- głupio mi- patrzył w podłogę
- hej, robiłeś mi dobrze prawie przy moim bracie a z tym Ci głupio ? - uśmiechnął się delikatnie
- pamiętasz ?
- pamiętam wszystko - cmoknęłam go w usta
- kocham Cię - przytulił mnie i przewrócił
- Ja Ciebie też - Wplotłam dłoń w jego włosy i wpiłam się w jego usta i atmosfera w pokoju nagle stała się gorąca, lecz jak zimny prysznic było ..



wiem krótki ale nie mam czasu i tak na szybko pisałam. a teraz tak, jeżeli macie do mnie jakieś pytania dot blogów, spotkania przed koncertem to piszcie, jutro po 17 pojawi się na nie wszystkie odpowiedz video. Piszcie na TT, FB, tutaj na asku lub na GG :D czekam <3

niedziela, 10 marca 2013

26. kolejna szansa.. mam nadzieje że nie pożałuje

Ubrałam się a Cait nie odstępowała mnie na krok. Chodziła za mną i mówiła że powinnam iść z Justinem. Powinnam pobyć z nim sama, na co ja śmiałam się. Ale tak na prawdę chciałam być z nim sama.. Wyjaśnić wszystko. Zeszłyśmy do kuchni, była Pattie, ale Justina nie było, zdziwiłam się trochę i czułam się rozczarowana. Usiadłam przy stole i szepnęłam do Maxa
- gdzie Justin ?
- tu jestem - poczułam usta na szyi, a ja wystraszona podskoczyłam - nie bój się - usłyszałam ze się uśmiecha i usiadł obok mnie
- gdzie byłeś ?
- w toalecie a co chciałaś iść ze mną ?- uśmiechał się
- Justin my też tu jesteśmy - powiedziała jego mama zniesmaczona naszym zachowaniem
- przepraszam.

Zjedliśmy ciasto a rodzice zaczęli rozmowę o sama nie wiem czym, bo myślami byłam daleko.
- urywamy się stąd ? - szepnął mi na ucho
- chętnie, chodźmy na gore - wymknęliśmy się, a w moim pokoju Justin od razu przywarł mnie - co ty robisz ?
- tęskniłem - odsunęłam się
- to ze stało się w kuchni to co się stało nie znaczy ze między nami będzie jak dawniej
- wiem - patrzył mi w oczy - ale chce naprawić nasze relacje bo Cie kocham mała
-najpierw muszę się przekonać ze jesteś tego wart
- dasz mi kolejną szanse ?
- no zobaczymy
- czyli to znaczy ze dajesz mi drugą szanse ? - jego oczy rozbłysnęły
- słuchaj jeżeli to spieprzysz... - nie skończyłam bo pocałował mnie, wiem ze to nie mądre, ale go kocham i bez względu na wszystko dałabym mu drugą szanse..
- jedziecie jutro na ryby - powiedział ponuro, siadając na łóżko a mnie pociągnął sobie na kolana
- tak, będziemy sami, w lesie, nad jeziorem
- nie jedziesz - zaśmiałam się
- oczywiście ze jadę
- Alex nie - powiedział surowo
- Justin tak
- nie puszcze mojej dziewczyny samej z tym kolesiem
- po pierwsze nie będę z nim sama. Będzie jego tata, mój i Max a po drugie jak chcesz to jedź z nami
- to nie jest dobry pomysł - spochmurniał
- dlaczego ?
- Twój tata.. Nie lubi mnie - musnęłam jego usta
- ale ja Cię lubię - cmoknęłam go w usta - baaaaaardzo  - od razu się uśmiechnął, lecz po chwili spoważniał - co jest ?
- bo skoro on mnie nie lubi, to nam nie da błogosławieństwa i ślubu nie weźmiemy - udałam ze myślę po czym powiedziałam
- mamy wtedy 2 wyjścia.. Idziemy do Jerry Springer show i tam sie kłócimy po czym bierzemy ślub, albo jedziemy do Las Vegas i tam bierzemy ślub
- podoba mi się - poruszył brwiami - kiedy ? - zaśmiałam się
- czekaj tylko się przebiorę
- po co ? Pięknie wyglądasz. Jak zawsze z resztą
- aww - pocałowałam go, a on nie dość że przedłużył pocałunek to jeszcze go pogłębił, a mi odbijało się to w złączeniu ud w postaci skurczu podniecenia. Poczułam jego ręce na mojej pupie, następnie na biodrach, aż znalazły się na plecach i uwięziły mnie w żelaznym uścisku, co mnie mile zaskoczyło
- jeju kobieto ale Ty na mnie działasz - uśmiechnęłam się
- dziękuję - wstałam - sprężaj seksowne pośladki i chodźmy na lody
- dobrze - uśmiechnął się i wstał.



Rano o 4 obudził mnie budzik. Niedziela, jeden z niewielu wolnych dni które mam ostatnio, a ja wstaje o 4 rano, bo jedziemy na ryby. Wyłączyłam to cholerne urządzenie które dzwoniło mi pod poduszką, z nadzieją że pośpię jeszcze trochę, ale nie miałam takiej szansy
- kochaaaaaaaanie – wymruczał mi do ucha po czym pocałował moją szyje – wstajemy – Justin został na noc, bo wszyscy zgodzili się aby dołączył do nas a ze względu na moje błagania ojciec zgodził się aby spał ze mną, musiałam tylko przysięgnąć że nie będziemy się kochać, głupio mi było przed ojcem no ale jak mus to mus
- zamknij twarz i śpij – wymamrotałam, na co odpowiedział mi śmiechem
- zrobić Ci kawę ?
- o Boże tak !
- oj krzycz mała krzycz – zaśmiałam się i zamachnęłam się na niego poduszką. On uniknął mojego słabego ciosu, pocałował mnie – zaraz wracam – wyszeptał mi w usta i wyszedł. Niechętnie wstałam i pomaszerowałam do łazienki. Przemyłam twarz co mnie trochę rozbudziło i dzięki czemu mogłam wykonać resztę porannej toalety.. a w tym wypadku raczej nocnej toalety. Kiedy wyszłam Justin siedział na łóżku ubrany i z kawą – wszyscy już są mała
- daj mi kawę chłopcze – wyszczerzył się
- coś za coś – nadstawił usta
- daj mi kawę a pozwolę Ci jechać z nami
- wredna jesteś – zmrużył oczy
- i za to mnie kochasz – poruszyłam niezdarnie brwiami na co on wybuchł śmiechem – dupek – zaśmiałam się i zabierając mu kawę wyszłam. Faktycznie wszyscy już byli, jechaliśmy dwoma autami, było nas sporo, bo jak się okazało jechał z nami jeszcze Fredo i Chris. W jednym aucie byli właśnie oni razem z Taylorem, jego i moim tatą, a ja, z Justinem i ochroniarzami w drugim. Scooter powiedział że nie puści nas bez ochrony więc musieliśmy się zgodzić. W aucie przysnęłam jeszcze, kiedy Justin zaczął nucić mi do ucha piosenki
- kochanie, idziesz ze mną do sklepu ? - usłyszałam i tylko się uśmiechnęłam – Alex kochanie ?
- która godzina ?
- 7, spałaś trochę – pocałował moją skroń- idziesz ze mną ?
- taak idę, a po co ?
- cole i chipsy, twój tata poprosił mnie o to – usiadłam szybko
- mój seksowny mężczyzno że co ? - zaśmiał się
- tak, całkiem miło nam się rozmawiało – otworzyłam szerzej oczy – taaa sam w to nie wierze – przytulił mnie – to co idziemy ?
- tak, chodźmy – wysiadłam z auta, a przed nami był mały sklepik. Justin od razu objął mnie
- nie uciekniesz mi
- nawet nie miałam takiego zamiaru – pocałowałam go. Kenny brał to co było nam potrzebne, a ja stałam i patrzyłam co jest na pułkach, w pewnym momencie Justin obrócił mnie i przybliżył do mnie
- cholernie tęskniłem za tymi ustami i nie mogę przestać myśleć o tym by je całować – wpił się w moje usta
- oh rozumiem Cie.. gdybym mogła to też bym sama się całowała cały czas – zaśmiał się
- jak Ty to robisz że jesteś tak cholernie seksowna nawet w tych beznadziejnych ciuchach
- ej , wal się – udałam obrażoną – nie no faktycznie nie są one najlepsze ale jak Ci się nie podoba to idź do niej
- o niee – uśmiechnął się – nie popełnię kolejny raz tego błędu, jesteś dla mnie zbyt ważna
- i zrozumiałeś to podczas pieprzenia jej ? - zaśmiałam się, nie robiłam mu wymówek, ale chciałam go trochę zdenerwować, podobał mi się zły, był jeszcze bardziej seksowny, co może wydawać się niemożliwe
- tak, pieprzyłem ją i żeby dojść, musiałem wyobrażać sobie Ciebie – zaśmiałam się
- to już coś – pocałował mnie
- żartuje – uśmiechnął się – zrozumiałem to kiedy zobaczyłem Cie z Nim na gali i usłyszałem Twoje piosenki – zamilkł – nie spieprzę tego.. przysięgam – lekko się uśmiechnął
- wiem o tym, bo inaczej będzie z Tobą źle – uśmiechnęłam się.

Zapłaciliśmy za wszystko i wróciliśmy nad jezioro. Podobał mi się widok i zrobiłam to zdjęcie


wstawiłam je na instagram z podpisem „ łowimy ryby”
- młody masz cole ?
- tak już – Justin podszedł do mojego taty i dał mu puszkę napoju
- dzięki, a Alex już wstała ?
- tak w sklepie byliśmy razem
- długo was nie było
- Kennyemu trudno było zabrać tyle jedzenia ile by chciał – obaj zaczęli się śmiać, a ja byłam szczęśliwa że tata dogaduje się w końcu z Justinem. Cały dzień spędziliśmy nad jeziorem, było na prawdę fajnie kiedy nie było tego napięcia między nikim z nas.





Kiedy wróciłam do domu od razu rzuciłam się zmęczona na łóżko a Justin pomagał tacie. Po kilkunastu minutach drzwi do mojego pokoju otworzyły się z hukiem
- Alex ! - Max wskoczył na moje łóżko z laptopem – piszą o was
- nie obchodzi mnie to i wypad chce spać
- Alexandra Black i Justin Bieber znowu razem i pieprzą się w sklepie – momentalnie usiadłam
- co ?! - wyrwałam mu laptop
- żartowałem głupku – rozczochrał mi włosy – czytaj – no i zaczęłam czytać sprowokowana przez mojego brata

„ Alexandra Black napisała mnóstwo piosenek o zranionej miłości które jak wszyscy się domyślają nawiązywały do jej rozstania z piosenkarzem Justinem Bieberem ale jak się dowiedzieliśmy wrócili do siebie !
Wczoraj Justin Bieber miał występ u Ellen i z tego co się dowiedzieliśmy po nim pojechał prosto do domu swojej wtedy jeszcze ex dziewczyny. Mamy dowody na to że spotkali się wczoraj. Powstały pytania czy wrócą do siebie, nic nie było pewne, a te zdjęcia nie mówią nic


Ale dzisiaj już wiemy ! Dzisiaj przyłapaliśmy ich w sklepie i tak na pewno nie zachowują się przyjaciele. Para nie szczędziła sobie czułości. Czyżby na Alex podziałała piosenka „ that should be me” ? A oto zdjęcia najbardziej sławnej pary w show biznesie o których pisaliśmy wyżej



Czekamy na więcej dowodów ich powrotu do siebie. A wy ? Cieszycie się że „Alstin” wróciło ?”

nie kryłam uśmiechu
- co to za obmacywanie w sklepie ?
- przyjemne było – zaśmiał się i zaczęliśmy rozmowę na temat mojego związku..


Wiem krótkie, ale źle się czuje i nie mogłam nic sensownego wymyślić.. 

jeżeli macie pytania do mnie, o rozdział, opowiadanie, lub o cokolwiek to zapraszam tutaj .>>pytania<<

poniedziałek, 4 marca 2013

25. Kiedy zapomniałam, znów wrócił.

Dzisiaj sobota, to czyli dzisiaj ten wywiad. fakt nie powinnam ale byłam strasznie ciekawa co ma do powiedzenia i miałam zamiar go obejrzeć. Tak więc zamknęłam się w pokoju, bo wiedziałam że gdyby Max się o tym dowiedzial nakrzyczałby na mnie. 
Miałam jeszcze chwilę więc weszłam na Twitter i dodałam wpis " @JustinBieber u Ellen, oglądacie ? Ja tak i nie powstrzyma mnie nawet @Max_Black " na szczęście mój brat akurat robił coś w ogrodzie i nie zapowiadało się żeby szybko skończył, więc od razu nie będzie krzyczał. 
Usłyszałam pukanie
- to ja, Julka, oglądasz Ellen ?
- a czemu?
- mogę z Tobą? - wstałam i otworzyłam jej drzwi, ale zaraz za nią zamknęłam., rozsiadłyśmy się na łóżku i kiedy się zaczynało dostałam wiadomość
 

Od : Caitln
 

Treść : Bieber u Ellen !
 

Odpisałam jej " oglądam " i rzuciłam telefon. To było na żywo, więc chociaż tyle dobrego że nie mógł przeczytać mojego Tweeta 
- Taylor też jest fajny,ale najbardziej lubię Justina - powiedziała moja siostra. Mój telefon po raz kolejny się odezwał
 

Od : Caitlin
 

Treść : zatrzymaj i otwórz nam bramę
 

- Julka ja zatrzymam a Ty idź otwórz Cait i reszcie co?
- ok- uśmiechnęła się i zrobiła to o co prosiłam, a po chwili mój pokój wypełnił się ludźmi. Przyjaciółka Przyprowadziła swojego brata a z nim przyszedł Ryan, Chaz, Fredo a także Demi, w ten oto sposób nie byłam sama. 

Dodałam jeszcze jednego Tweeta " #przyjaciele dziękuje. Więc wszyscy oglądamy Ellen :) mam nadzieję że moje łóżko wytrzyma 5 osób, reszta na podłogę  ".
Bieber dużo opowiadał o płycie nad którą teraz pracuje. 
W końcu prowadząca zapytała o to na co czekaliśmy
- o co chodzi z Tobą i Alex? - w tym momencie wyciągnął słuchawke z ucha i biorąc oddech powiedział
- chciałbym to wiedzieć
- ona chyba jest teraz szczęśliwa
- skąd wiesz ? - pokazały się te zdjęcia





Widziałam że go to zabolało
- myślisz że nas ogląda ?
- wątpię, zraniłem ją i pewnie nie chce nawet o mnie słyszeć
- słyszałam że napisałeś piosenkę, która, uwaga nie pojawi się na płycie, o co chodzi?
- to jest bardzo osobista piosenka, taka moja odpowiedź na to wszystko co się dzieje
- odpowiedź na te wszystkie piosenki mówiące o tym jak bardzo ją zraniłes i jaki to zły byłeś?
- odpowiedź na jej związek
- mógłbyś nam ją zaśpiewać?
- oczywiście - podała mu gitarę i już po chwili śpiewał - 

Wszyscy śmieją się w moich myślach,
Pogłoski mówią o tym drugim facecie,
Czy robisz to, co robiłaś, kiedy byłaś ze mną?
Czy kocha Cię tak, jak Ja mogę?
Czy zapomniałaś o wszystkich planach, które stworzyłaś ze mną?
Bo, kochanie, Ja nie! 


To powinienem być Ja,
Trzymać Twoją dłoń,
To powinienem być Ja,
Powodować Twój śmiech,
To powinienem być Ja,
To takie smutne,
To powinienem być Ja,
To powinienem być Ja,
To powinienem być Ja,
Czuć Twój pocałunek,
To powinienem być Ja,
Kupować Ci prezenty,
To jest złe,
Nie mogę iść dalej,
Dopóki nie uwierzysz,
Że to powinienem być Ja...


To powinienem być Ja,
Tak,


Powiedziałaś, że potrzebujesz trochę czasu
na moje błędy,
To śmieszne jak wykorzystujesz ten czas aby mnie zastąpić,
Czy myślałaś, że nie zobaczę Cię w kinie?
Co Ty robisz ze mną,
Zabierasz go tam, gdzie my najczęściej chodzimy,
Teraz, jeśli próbujesz złamać Moje serce,
To działa, bo wiesz, że...


To powinienem być Ja(...)

Muszę wiedzieć, że powinienem walczyć
Z miłości lub rozbrojenia
To robi się coraz trudniejsze do powstrzymania,
Ten ból w moim sercu!!!     - z oczu popłynęły mi łzy
- dupek - powiedziałam głośno. Skończył śpiewać i rozległy się oklaski
- to było coś - uśmiechnął się blado- nie próbowałeś z nią porozmawiać?
- próbowałem ale ma nowy numer, którego nie mam
- ale macie wspólnych znajomych, oni mają bo widziałam ich razem
- owszem ale oni ją że tak powiem chronią przede mną, szanuje to
- a co gdybyśmy my do niej zadzwonili i zapytali czy wyrazi zgodę abyśmy dali Ci jej numer? Chcesz ?
- może lepiej jej nie przeszkadzać
- za późno, łączymy się z Tobą Alex! Odbierz - faktycznie, mój telefon zaczął dzwonić. Wszyscy znajomi patrzyli na mnie, Justin nerwowo się uśmiechał. Odebrałam
- Alexandra Black, słucham?
- hej tu Ellen, jak się czujesz ?
- dobrze, a Ty ? - uśmiechnęła się
- też dobrze, słuchaj jest u mnie Justin, chciałby Ci coś powiedzieć - serce mi biło szybciej- rozumiem że potrzebujecie prywatności do tej rozmowy, więc oto pytanie do Ciebie, mogę mu dać twój numer? - Justin wpatrywał się w nią i czekał na moją odpowiedź, a ja nie wiedziałam co odpowiedzieć
- Alex musimy porozmawiać- tym razem to on się odezwał. Wiedziałam że nie mogę nawiązać do tamtego wieczoru bo to by ukazało go w złym świetle, a mimo że go nienawidzę nie chce zniszczyć mu kariery
- dobrze- szepnęłam - jestem zajęta .. muszę kończyć, miłego dnia, pa - rozłączyłam się.

Nie oglądałam dalej wywiadu, nie miałam ochoty. 
Zamiast tego poszłam na ogród, usiadłam na ławce i patrzyłam w dal. 
Myślałam o tym czy on zadzwoni, co mi powie, jak to wyjaśni. Po 15 minutach dołączyła do mnie reszta i zaczęliśmy się wygłupiac. Jak dzieci biegaliśmy po ogrodzie, śmialiśmy się, w końcu ktoś wpadł na pomysł żeby grać w piłkę, Max przyniósł piłkę i rozdzieliliśmy się. Ja byłam w drużynie z Julka, Demi i Fredo, a w drugiej była Caitlin, Chris, Max, Chaz i Ryan. Trochę nie sprawiedliwe no ale trudno, daliśmy radę, zdobyliśmy nawet 1 punkt.
 

Po 15 minutach usłyszeliśmy
- mogę grać z wami? - wszyscy spojrzeli w tą stronę, nagle przede mną stanął mur, którym był Max i Fredo, jakby chcieli mnie obronić przed nim
- czego chcesz ? - warknął mój brat
- zagrać i porozmawiać
- to chyba nie jest dobry pomysł- odezwała się Demi
- proszę- spojrzał na mnie
- niech zagra, bo my i tak przegrywamy
- jesteś pewna?
- nie, ale nie chce przegrać - powiedziałam z grymasem. Chciałam żeby grał, chciałam z nim porozmawiać, no bo jakby nie było mamy sobie coś do wyjaśnienia
- ok- odezwał się mój brat - jesteś z Alex, Julka, Demi i Fredo- było fajnie, uśmiałam się jak jeszcze nigdy. Zmęczona położyłam się na trawie
- mama ma picie, chodźcie - powiedział mój brat, a wszyscy poszli za nim, oprócz mnie, a przynajmniej tak myślałam dopóki nie usłyszałam
- dobra jesteś - wsparłam się na łokciach i zobaczyłam że siedzi na przeciw mnie- nie wiedziałem że
- sporo o mnie nie wiesz- powiedziałam siadając
- zdaje sobie z tego sprawę... oglądałaś Ellen - stwierdził
- tak, co Ty tu robisz tak właściwie?
- Twoja mama zaprosiła nas na obiad
- super - warknęłam
- słyszałem że masz kogoś- powiedział patrząc mi w oczy
- nie Twój interes- powiedziałam zła wstając
- poczekaj, porozmawiajmy
- nie mamy o czym
- o nas - zaśmiałam się
- Justin już nie ma nas! A zawdzięczasz to tylko i wyłącznie sobie
- wiem, ale zrozumiałem że Cię kocham
- nie bądź śmieszny, może też myślałeś o mnie jak pieprzyłeś ją w moim domu?!
- to nie tak - podszedł do mnie
- nie Justin, wybrałeś, już za dużo razy przez Ciebie cierpiałam i nie mam zamiaru więcej, możemy być przyjaciółmi, bo mamy wspólnych znajomych ale na tym koniec. Szczerze życzę Ci szczęścia z tą dziwka i nie wracajmy już do tego- poszłam do domu i od razu pod prysznic, Ubrałam się ładnie i zrobiłam makijaż, bo umówiłam się z Taylorem, mieliśmy iść na jakieś lody czy coś. Akurat kiedy zeszłam do jadalni, wszyscy siedzieli przy stole i rozmawiali czekając aż mama poda obiad. Usiadłam obok Caitlin
- jak tam ? Rozmawialiście ?
- powiedzmy
- i co?
- powiedziałam mu że przyjaźń i że to jego wina
- ale Ty go kochasz - skrzywiłam się
- nie? Miałam mu się w ramiona rzucić i powiedzieć że wybaczam mu?
- daj mu szansę- zadzwonił dzwonek, tata poszedł otworzyć
- Cait to nie takie łatwe- całej naszej rozmowie przyglądał się Justin, miałam nadzieję że nic nie słyszał. Tata wszedł do jadalni
- Alex Twój gość zostanie na obiedzie - powiedział uśmiechnięty a za nim wszedł Tay
- dzień dobry wszystkim, pani Suz znowu w kuchni?
- dzień dobry Taylor- powiedziała stawiając dodatkowy talerz na stole
- jak zawsze pięknie pachnie - uśmiechnął się mój przyjaciel i podszedł do mnie, po czym pocałował mnie w policzek - hej mała - usiadł, a po Justinie widziałam niezadowolenie
- hej, jak tam ?
- dobrze, myślałem dużo o tym co rozmawialiśmy- rozejrzał się, szukając Maxa którego chwilowo nie było - porozmawiałem z ludźmi i da się zrobić
- jesteś wspaniały - przytuliłam go, usłyszałam jak krzesło się odsuwa
- Justin
- nie mogę mamo-drzwi trzasnęły
- przepraszam za niego - powiedziała Pattie
- co mu jest ? - zapytał Taylor
- myśli że jesteście razem - powiedział Max wchodząc - pogadaj z nim
- nie, jego jakoś nie ruszało to że był ze mną - powiedziałam i zła poszłam do swojego pokoju, wyszłam na balkon, słońce pięknie grzało. 

Usiadłam i Włożyłam słuchawki w uszy. Nie widziałam co mam o tym myśleć. 
Najpierw zdradza mnie z tą całą Jasmine, jak karze mu się wynosić to tak po prostu odpuszcza i wychodzi, całuje się z nią i te zdjęcia krążą po internecie, później widzę go na gali razem z nią, nie próbuje się ze mną skontaktować a teraz ten występ u Ellen i przychodzi tu, piosenka, była smutna, niby napisana z myślą o mnie, ale sama już nie wiem, i to co on zrobił przed chwilą, co to ma być? Scooter mu doradził żeby wrócił do mnie ? Bo większy rozgłos będzie ? A on znowu mnie zrani, ich nie będzie obchodziło jak sobie z tym poradzę, ważne żeby mieli kasę i rozgłos. 
Ktoś zdjął mi słuchawki
- Twoja mama mówi że obiad już jest, chodź
- nie mam ochoty
- bo Cię zaniosę, Schudłaś i teraz musisz jeść, chodź
- on tam jest ?
- tak, Pattie go zatrzymała, chcesz pogadać?
- to jest głupie, ja już mam dość takiego życia- powiedziałam kładąc głowę na kolana
- słucham - uklęknął przede mną i podniósł mi głowę tak że patrzyłam na niego
- bo wszędzie są Paparazzi, nic nie mogę zrobić bo oni, nie mogę się z nikim spotkać bo zaraz artykuły że mam nowego chłopaka, zadają krepujące pytania, tworzą różne historię
- po prostu się tym nie przejmuj, muszą o czymś gadać
- a ten co robi? Najpierw mnie zdradza, a teraz robi mi wyrzuty o Ciebie, rozumiem gdybym z nim była ale nie jestem ! Jeszcze ta pieprzona piosenka, Kurde ja nie jestem jakąś rzeczą!
- spokojnie - przytulił mnie - powiedz mi jedno- spojrzał mi w oczy- kochasz go?- spojrzałam na stopy
- nie wiem..jest ważny, ale zranił mnie, nie raz i to cholernie boli
- porozmawiaj z nim, wyjaśnijcie sobie
- nie
- ale Ty jesteś uparta - uśmiechnął się - słuchaj, widzę, że tęsknisz za nim, może warto porozmawiac

- nie, nie warto, znowu będę cierpiec
- nie wiesz, dopóki nie spróbujesz. Może warto ? Może zrozumiał ? Nie bój się zaryzykować, może być tylko lepiej - skrzywiłam się
- to idziemy na lody ? - szybko zmieniłam temat, bo był on dla mnie nie wygodny
- najpierw obiad
- i kto tu jest uparty -wstał i Przerzucił mnie sobie przez bark, zanosząc do jadalni - Frajer - zaśmiałam się kiedy postawił mnie
- już jest, znalazłem ją - uśmiechnął się dumnie
- i co liczysz na oklaski? - warknął mój były chłopak
- Justin - zganiła go rodzicielka
- siadajcie - tym razem odezwała się moja mama
- dziękuje, nie chce robić kłopotu- pociągnęłam Taylora na siedzenie obok mnie
- to jutro jedziemy ? - zagaił mój tata
- tak, oczywiście panie Black, mój tata pytał czy go zabierzemy
- jasne
- pani Suz pięknie pachnie, może pomogę? - poszedł do kuchni
- może pomogę - przedrzeźnil chłopak
- Justin !
- no co?!
- uspokoj się - zacisnął zęby, a mi się chciało śmiać
- Alex - szturchneła mnie Caitlin
- przepraszam - zachichotałam.
 

Przez cały obiad panowała napięta atmosfera. 
Po obiedzie to Justin wziął się za naczynia razem z Julia
- Alex idź im pomóż, Justin jest gościem
- ok- wywróciłam oczami i przeklęłam w myślach. Kiedy weszłam oni chlapali się wodą - ej! Co się tu - nie zdarzyłam skończyć bo moja siostra ochlapała mnie - Julka ! - krzyknęłam zła bo miałam za chwilę wychodzić, a teraz byłam mokra i muszę się przebrać
- ja- teraz ona nie skończyła bo Justin mnie oblał
- o nie! Chcecie wojny? - zmrużyłam oczy i biorąc szklankę podeszłam do zlewu, oblałam ich wodą
- przegięłaś ! - zaczęłam się z nim przepychać do zlewu, aż w końcu on zamiast mnie odpychać przyciągnął mnie do siebie i spojrzał mi w oczy i uśmiechnął się przybliżając do mnie twarz i odgarnął mi mokre włosy, serce biło mi strasznie szybko, drżałam. Trzymał moją twarz dłonią i gładził palcem mój policzek, czułam jego oddech na ustach, mój przyspieszył, jego dłoń na moich plecach paliła gorącem
- Alex zrób kawę - w drzwiach stała mama
- dobrze - odsunęłam się od niego szybko i zaczęłam robić to co mówiła mi mama - a Ty z Julka posprzątaj tą wodę
- dobrze - wykonał moje polecenie
- Alex? - w drzwiach stał Tay - spotkamy się jutro, dzwonił do mnie Rob, musimy nagrać scenę z wczoraj bo nie wyszła, przepraszam Cię na prawdę- podszedł do mnie - nie bądź zła
- rozumiem - uśmiechnęłam się - tylko bądź jutro
- będę na pewno, jakoś wynagrodzę Ci to, złowię dla Ciebie rybę - zaśmiał się i musnął mój policzek - do jutra mała- wyszedł
- do jutra mała - naśladował go Justin
- przestań - zaśmiałam się
- nie lubię go- powiedział poważnie
- jest fajny - uśmiechnęłam się
- wątpię, pewnie niecaluję lepiej niż ja

 - nie wiem - powiedziałam nasypując kawę
- to Twój chłopak i go nie całowałaś ?- uniósł brwi ze zdziwienia
- to nie mój chłopak - szepnęłam a on momentalnie znalazł się obok mnie
- jak to ? Przecież wszędzie piszą że
- od kiedy wierzysz w to co piszą ?
- nie no ale myślałem że wy...bo te zdjęcia... jak ty i on ..i dzisiaj
- oj zamknij się i sprzątaj - zamiast tego przytulił mnie - puść mnie
- nie - śmiał się
- kuźwa Bieber puść mnie !
- nie
- bawi Cię to ?! - szarpałam się z nim ale on był silniejszy
- najpierw Ci wszystko powiem a Ty mnie wysłuchasz
- nie Kurwa puść mnie !
- kocham Cię
- a ja Cię nienawidzę ! - szarpałam się z nim
- byłem głupi, ale kiedy zobaczyłem Cię na tej gali, rozumiałem że to Ciebie kocham, że to ja powinienem być przy Tobie, wspierać Cię
- to dlaczego z nią byłeś ? Po co Pieprzyłeś ją tutaj skoro niby tak mnie kochasz ?!
- kochanie to nie tak
- nie mów tak do mnie ! - w końcu go od siebie odepchnęłam - co Ty myślisz że kim ja jestem ? Będziemy przerabiać znowu to samo ?! Już Ci mówiłam to kiedyś nie jestem Twoja pieprzona zabawka! Bo co chcesz sobie poruchać to myślisz że przyjdziesz uśmiechniesz się i co? Polecę z Tobą do łóżka? Mylisz się !
- rozumiem że jesteś zła, bo to co zrobiłem - zamilkł - ale Cię kocham, Alex no zrozum! Kocham Cię
- zamknij się - warknęłam
- kocham Cię - podszedł bliżej - kocham Cię - położył ręce na moich biodrach - i wiem że Ty mnie też
- mylisz się - odpowiedziałam już nie tak pewnie, ze względu na odległość jaka nas dzieliła
- mama pyta kiedy ta kawa - w drzwiach stał mój brat. Justin zmierzył go wzrokiem
- ona w końcu ze mną rozmawia, daj mi te 10 minut, będziesz miał tą swoją kawę
- dobra tylko zapytałem - Max podniósł ręce do góry w geście kapitulacji
- nie mylę się, widzę jak na mnie reagujesz
- to kup sobie okulary bo widocznie niedowidzisz - uśmiechnął się
- znowu robisz to co kiedyś, odrzucasz mnie chociaż oboje wiemy że razem jest ciężko ale jest dużo łatwiej niż osobno- wiedziałam że ma rację. Nim spostrzegłam jego usta wylądowały na moich, Muskał je delikatnie, położył dłoń na moim policzku, kciukiem złapał moją brodę, powodując że rozchyliłam wargi. Stęskniłam się za tym, za jego delikatnością, ciepłem, za nim, przejechał językiem po mojej wardze i Przygryzł ją, czekał aż wykaże że też tego chce. Nie wiedziałam czy powinnam mu dać to czego oczekuje, objął mnie a wtedy już nie mogłam się oprzeć, założyłam mu ręce za szyję i niekontrolowanie jęknęłam. Odwzajemniłam pocałunek, a nasze języki tańczyły namiętny taniec. Nagle odsunął się, a ja Stałam z pytającym wyrazem twarzy - ja sprzątam a Ty zalej kawę - puścił mi oczko i wziął się za ścieranie wody. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Wlałam wode do kubków, zanim wzięłam tace, dotknęłam koniuszkami paców wargę, nie dowierzając w to co sie przed chwilą stało. Spojrzałam na niego, nasz wzrok się spotkał, zmieszana odwróciłam się i zanosząc kawę do salonu oblizałam usta, czułam jego smak, smak tych malinowych ust, na moich po tak długiej nieobecności. Ku mojemu zdziwieniu nie miałam wyrzutów sumienia, że to zrobiłam, nie żałowałam, choć wiedziałam że później może być inaczej.
- co tak długo ?- Zapytał tata
- rozmawialiśmy - Przygryzłam wargę
- przynieś jeszcze ciasto - uśmiechnięta wróciłam do kuchni
- teraz jestem pewny że czujemy to samo- uśmiechnął się
- zamknij się - rzuciłam w niego ścierka
- mrr - poruszył brwiami, a ja ukroiłam ciasto i chciałam je zanieść ale Justin zabrał mi tacę 

-co Ty robisz?!
-chce Ci pomóc i nie utrudniaj mi, może chociaż tak troche podliże się twojemu tacie
- głupek - zaśmiałam się
- może byś mi otworzyła drzwi
- już - otworzyłam je a on musnął mój policzek
- masz całuśne policzki - zaśmiałam się i wyszliśmy do salonu gdzie siedzieli wszyscy
- między wami już ok? - zapytała moja mama
- wyjaśniliśmy sobie wszystko- uśmiechnęłam się
- to z językiem w gardle da się rozmawiać ? - spojrzałam zdziwiona na mojego brata, a ten tylko głupio się cieszył
- nawet nie wiesz co można zrobić mając niekoniecznie język w jak to nazwałeś gardle - uśmiechnął się chłopak przytulając mnie od tylu
- Justin ! - upomniała go Pattie
- co? Nic nie zrobiłem przecież
- opanuj się trochę
- przepraszam
- idę się przebrać, bo przez dwie osoby w tym pomieszczeniu jestem mokra
- już zrobiłaś się dla mnie mokra- szepnął mi na ucho, tak że tylko ja to słyszałam i zaczęłam się śmiać
- więc za chwilę wracam
- pójdę z Tobą - powiedziała Caitlin i tak zrobiła. W pokoju tak jak myślałam zagaiła do mnie o to co się stało w kuchni - jesteście razem ?
- to że wepchnął mi język do ust nie znaczy że jesteśmy razem - zaśmiała się
- co na to Tay ?
- nie byliśmy razem, więc - byłam w samej bieliźnie - nie ma nic do tego z kim wymieniam się śliną
- dziewczyno jak Ty mówisz ? - poszła za mną do garderoby
- mówię jak jest
- to skoro już nie idziesz z Taylorem idź z Justinem
- daj mi spokój, to że nie skaczemy sobie do gardeł nie znaczy że jest wszystko ok - przyjaciółka głupio zachichotała

- do gardeł - nie mogła się opanować
- wal się zboczeńcu - rzuciłam w nią bluzką. Gdyby ktoś mi na początku naszej znajomości powiedział że będziemy się przyjaźnić, wysłałabym go do psychiatryka.. Nigdy nie wiadomo jak życie się potoczy.


Następny będzie jeżeli zobaczę tu 10 komentarzy  <3

jeżeli macie pytania do mnie, o rozdział, opowiadanie, lub o cokolwiek to zapraszam tutaj .>>pytania<<

piątek, 1 marca 2013

24. Plotki plotkami, ale co ja czuje ?

mój pomysłowy brat załatwił mi makijażystkę i fryzjerkę, które zrobiły wszytsko za mnie. skromnie mówiąc wyglądałam ślicznie. sama nie wierzyłam że to jestem ja. On oczywiście szedł ze mną i osoba towarzyszącą. Można było wziąć ze sobą 2 osoby więc wzięłam jego i Caitlin. Demi tam będzie, ona bierze swojego menedżera i mamę. Gala zaczyna się o 18, jest 15, więc zaraz jedziemy. Nie chciałam tak wcześnie, ale Taylor nalegał ze względu na fanów, zdjęcia i autografy. Udało nam się załatwić tak, żebyśmy siedzieli obok siebie. Taylor natomiast bierze tylko menedżera. Kazał mi wziąć ubranie na after party, nie wiem jak mu się udało ale na tą imprezę wkręcił też Maxa i Cait, a wejście mają tam tylko "gwiazdy". No ale mniejsza o to. O 15.30 podjechała pod dom czarna limuzyna. Byłam podekscytowana. Usłyszałam dzwonek. Nie zdarzyłam otworzyć bo zrobiła to moja mama. Mój brat zaniósł do samochodu moją torebkę w której były nasze ubrania, a ja stałam i patrzyłam na przystojnego chłopaka
- witaj Alexandro - musnął mój policzek- miło było państwa poznać - powiedział do moich rodziców i skinął głową
- nam Ciebie też, bawcie się dobrze- powiedziała moja mama, po czym wyszliśmy
- co Ty zrobiłeś że tata nic nie skomentował ?
- coś bardzo męskiego- uśmiechnął się i pomógł mi wsiąść
- nic takiego
- alex nie wierze że tam będę- powiedziała szczęśliwa
- no ja też, będzie super. Tay co zrobiłeś że tata tak się zachował?
- jedziemy na ryby- objął mnie - mam nadzieję że się przyłączysz
- tata kocha ryby,  kiedy byłam młodsza to jeździliśmy razem. Ja, tata i Max. Dojechaliśmy w godzinę, w bardzo wesołej atmosferze, bałam się że rozmazałam makijaż. Bo płakałam ze śmiechu, gdy menedżer mojego towarzysza opowiadał historię i śmieszne zdarzenia z życia Taylora, a ten ku mojemu zdziwieniu nie był zły, śmiał się razem z nami. Na miejscu było pełno paparazzi
- Alex pamiętaj jak wysiadasz- upomniał mnie brat
- tak wiem.. Nogi razem, nie bój się, ćwiczyłam to - usmiechnelam się. Pierwszy wysiadł menedżer Taylora. Todd, następnie Tay, on podał mi rękę i pomógł mi, a później podał rękę do mojego brata który śmiając się wysiadł i pomógł Caitlin. Złapałam pod ręke towarzysza i weszliśmy na czerwony dywan
- taylor ! taylor ! - krzyczały fanki machając do niego
- chodź, zapozujemy razem do zdjęć i lecimy na autografy
- no dobrze - usmiechnelam się do niego a on cmoknal mnie w policzek- co Ty robisz ?
- przepraszam
- nie, jest świetnie - uśmiechnięta przytulilam się do niego
- Panna Alex ? - podeszła do mnie wysoka kobieta, była na prawdę ładna
- tak a o co chodzi?
- jestem Amanda, dzwoniłam wczoraj
- a tak- usmiechnelam się - miło mi
- słuchaj, moglabys zaśpiewać dzisiaj?
- co? - zapytałam zdziwiona
- Amanda pyta czy
- Tay wiem o co pyta - wywróciłam oczami- tylko nie spodziewałam się tego
- jeżeli to problem, to coś z tym zrobię
- ona chętnie zaśpiewa
- taylor
- Alex
- możesz nie decydować za mnie ? - zasmialam się
- przepraszam- musnął mój policzek. A wtedy zobaczyłam na  czerwonym dywanie Jego. Był z tą Jasmin. Mój towarzysz spojrzał w tą stronę co ja
- wszystko ok? - zapytał zmartwiony
- tak, jasne- szli objęci. Zabolało. Ale to już przeszłość. Usmiechnelam się, bo przecież wszędzie są fotografowie - zaśpiewam z chęcią
- to proszę na sale, musimy ustawić mikrofon
- za chwilę przyjdę - usmiechnelam się a ona odeszła
- na pewno ?- objął mnie ręką w pasie
- nie, nie wiedziałam że on tu będzie
- ja też nie, jak chcesz to wrócimy do domu, pójdziemy na kolację, obejrzymy jakiś film- mówił z wyrozumiałością
- nie- położyłam ręce na jego klatce piersiowej, był na prawdę dobrze zbudowany - matko ale masz mięśnie - szepnęłam bardziej do siebie, ale on uśmiechnął się
- chcesz je zobaczyć?
- nie - zachichotałam - ja idę tam z tymi mikrofonami załatwiać a Ty daj fanom to czego chcą i spotkamy się w środku
- ok- musnął mój policzek. Już miałam odchodzić, ale usłyszałam jak ktoś mnie woła
- Alex ! - to była Demi
- hej! - przyszła do mnie. Przywitała się buziakiem w policzek
- co Ty tu robisz?
- jestem - zaśmiałam się
- razem ? - zapytała patrząc na nas znacząco
- on ma limuzynę
- ona jest ładna - wzruszył ramionami
- dobra idę, do później - pożegnałam ich uśmiechem i czym predzej poszłam w wyznaczone miejsce
- o tu jesteś ! - usłyszałam gdy Szłam oglądając sale. Była ogromna. Przed tyloma ludźmi jeszcze nie śpiewałam - chcesz zaśpiewać jedną czy dwie piosenki- zapytała ciągnąć mnie na scenę
- dla mnie zaszczyt tutaj być
- będzie fajnie - obdarowała mnie szczerym uśmiechem - mamy Zepsół który bardzo chciał z Tobą zagrać, zgadzasz się ?
- oczywiście - ucieszyłam się. Max chciał znaleźć zepsół z którym będę mogła współpracować, no ale to nie doszło do skutku
- a więc chodź- weszlyśmy za kulisy - hej chłopaki, Alex zaśpiewa
- to super- powiedzieli razem po czym zaśmiali się głośno
- to jest Dean, David i Jack
- hej wam- pomachałam do nich - to co bierzemy się do roboty ? - podeszli do swoich instrumentów
- pewnie, co gramy
- słyszeliście I don't need you at all ?
- tak, nawet ją ćwiczyliśmy wczoraj
- to może to ?
- jasne, próba ? - Amanda podała mi mikrofon
- ok, na trzy - powiedział Dean- raz dwa trzy- zaczęli grać. Byli na prawdę dobrzy, za 3 podejściem było bezbłędnie. Usłyszałam oklaski
- jesteś jeszcze lepsza niż myślałem
- widzisz, masz szczęście że jesteś ze mną tutaj - usmiechnelam się
- ogromne
- to wy jesteście razem ? - zapytała zdziwiona organizatorka, spojrzeliśmy na siebie
- właściwie to - Tay objął mnie ramieniem
- o Boże ! Jesteście parą!- zaklaskala w dłonie
- nie. Nie jesteśmy parą- zaśmiał się Taylor
- jak to ? - powiedziała wyraźnie zawiedziona
- jesteśmy przyjaciółmi - powiedziałam tym razem ja
- czemu ? - była wyraźnie zawiedziona. Spojrzałam wzrokiem wołającym pomocy na chłopaka, uśmiechnął się delikatnie
- Alex od stycznia zaczyna film ja też, więc nie mielibyśmy dla siebie czasu
- dokładnie - potwierdziłam uśmiechając się cały czas- dobra, jeszcze raz gramy i uciekamy na widownię - mogę zostać ? - zapytał Tay
- jasne - jego wzrok był skierowany gdzieś za mnie, a po chwili mnie przytulil i musnął mój policzek- a teraz daj mi przestrzeń
- już się robi - odsunął się i razem z Amandą podziwiali naszą próbe
- jak tak będziesz śpiewac, to dziewczyno, nie wypuszczę Cię ze sceny - uśmiechnęla się - było cudownie, a teraz zmykajcie i zawołam Cie 10 minut przed występem
- ok, dzieki - usmiechnięta zeszłam na swoje miejsce, Tay mnie obejmował cały czas, nie wiedziałam czy powinnam mu na to pozwalać, ale gdy sie nad tym zastanawiałam było więcej za niż przeciw. promocja płyty i naszych filmów, mieliby różne teorie co do tego co jest miedzy nami i byloby dość głośno, pewnie powstałyby różne plotki, co tylko by nam pomoglo, a przede wszystkim lubie go, bardzo lubie, wiem że znamy się kilka dni, spedzilśmy ze sobą mało czasu, ale jest mi bardzo bliski, może to dziwne, ale zastanawiałam się dzisiaj jadąc limuzyną jak smukują jego usta, podobał mi sie jeszcze zanim tu wylądowałam i to sie nie zmieniło
- to piosenka o nim, prawda?
- tak - przyznałam niechętnie
- to prawda ? to co w niej spiewasz?
- tak, to już dla mnie nie ważne, wybrał ją i odwrotu już nie ma - usmiechnęłam się żeby nie pokazać mojego zdenerwowania. starałam sie nie pokazywac tego, ale w pewnym sensie był dla mnie ważny, w końcu to z nim przeżyłam ten pierwszy raz, mialam nadzieje ze potrwa to troche dłużej, no ale widocznie ni było nam to pisane. zastanawiało mnie tylko ile z tego co mowił prawda a ile klamstwem. Czy kochał mnie sercem czy penisem. Czy którekolwiek "kocham Cie" było prawdziwe.tylko tyle chciałam wiedzieć. W momencie gdy otrząsnęłam sie z tego, z tych moich myśli, zobaczyłam Go, siedział usmiechnęty obejmując ją, chciałam żeby zobaczyl, że ja nie siede w domu nie nie płacze w domu po stracie jego, chcialam żeby był zazdrosny, chcialam żeby go zabolał mój widok szczęśliwej z kimś innym, więc usmiechnełam sie i przytuliłam bardziej do mojego towarzysza, zrozumiał o co mi chodzi, bo patrzyl w ta samą strone co ja, więc pocałował mnie w policzek i szepnal
- wiem co kombinujesz, mogę pomóc - zachochotalam
- dziękuje - teraz on się zaśmiał
- cała przyjemność po mojej stronie - widziałam że Justin nie jest zadowolony z tego, że się dobrze bawie, bo gdy spojrzał na nas, usmiech zaraz zniknął mu z twarzy, poprawił się na fotelu- oboje jesteśmy aktorami więc damy rade - dotarliśmy do naszych miejsc, czułam że mój ex odprowadza nas wzrokiem, nieprawdopodobne że tak się zminiłam, jeszcze rok temu za takie coś jak zrobila mi Jasmine, uszkodziłabym ją, a teraz? Teraz jestem zupelnie innym czlowiekiem. Usiedliśmy 
- ślicznie wyglądasz - usłyszałam znajomy głos za mną, odwróciłam sie
- Dzień dobry - momentalnie wstalam - Pani także ślicznie wygląda - to byla Pattie 

- dziękuje, jak sie czujesz? - wiedziałam o co pyta, widziałam to w jej oczach, patrzyla na mnie tak przepraszająco i opiekuńczo
- zaskakująco dobrze, nagrywam płyte 
- oo chciałabym usłyszeć coś twojego na żywo
- będzie miała Pani okazje, bo zaśpiewam tutaj dzisiaj 

- to świetnie, a co to za piosenka ? 
- zobaczy pani, osobiście lubie ją- pogłasała mnie po ręce 
- cieze się że  Cie widze, przepraszam za Justina, nie powinien
- to już przeszłość - przerwałam jej i usmiechnęłam się szczerze- było mineło, co sie stało to się nie odstanie 
- ciesze sie że tak do tego podchodzisz - uścisnęła mi dłoń - chcialam odwiedzić Twoja mame, ale zastanawiałam się czy chciałabyś tego
- to że miedzy mną a Justinem stało się to co sie stało, nie znaczy że wszystko się zmieniło. To że nie jestem juz z Pani synem, nie znaczy że moja rodzina urywa kontakt z jego rodziną, byłabym szczęśliwa, gdyby Pani nas odwiedziła, mama z  resztą pewnie też 
- jesteś cudowna - przytuliła mnie - mam nadzieje że jesteś szczęśliwa bo na to zasługujesz 
- dziękuje - spojrzała na mnie 
- to jeżeli nie masz nic przeciwko to zadzwonie do Twojej mamy 
- ciesze się 
- to w takim razie do zobaczenia, pozdrów mame i udanego występu
- dziekuje, pozdrowie, miłej zabawy - musnęłam jej policzek, po czym odeszła do Justina siedzącego kawałek dalej 
- kto to był ?
- mama Biebera - patrzył na mnie zdziwiony - fajna jest
- no widze - poruszał brwiami
- Ty głupi jesteś- uderzyłam go lekko
- mozna zdjęcie ? - usłyszałam, obok stał fotograf, usmiechnęlam się a przy moim boku pojawił się Lautner 
- oczywiście -pstryknął nam zdjęcie - mozna zobaczyc ? - zapytał chłopak, a operator aparatu pokazał nam to zdjęcie 



- ładne, oprawie sobie w ramkę - zażartowałam. gala przebiegła dobrze. Justin spiewał piosenkę, co mnie wcale nie zdziwiło, a zaraz po nim ja. Stałam za sceną i ręce trzęsły mi się niemiłosiernie 
- denerwujesz się ? - zapytała Miley, tak ta sama która kochałam z serialu Hannah Montana 
- strasznie - nerwowo stukalam palcami o ramie 
- wyobraź że wszyscy są nadzy, ja tak zawsze robie i pomaga - zaśmiałam się - zapamietam - wyciagnęła do mnie rękę 
- Miley - uścisnęłam ją
- Alex
- bedę trzymala kciuki, wyjdzie dobrze
- dziękuje
- A teraz w Alexandra Selena Black i jej nowiuśki singiel I don't need you at all ! - wyszłam na scene, razem z chlopakami. Zrobiłam tak jak podpowiedziała mi przed chwilą dziewczyna i faktycznie poczułam sie lepiej. Ćwiczyłam to przed lustrem, jak się ruszać, co robić i miałam okazje to pokazać, więc dałam z siebie wszystko. Kiedy rozbrzmiały pierwsze dźwięki piosenki uśmiechnęlam się 

- ta piosenka jest jej autorstwa, pomogla jej zakończyc pewien rozdział w życiu  - powiedziała jeszcze Amanda. Śpiewając pierwszą zwrotkę patrzyłam w oczy Justinowi, pokazując mu tym samym że jestem ponad to wszystko i że słowa bezposrednio tycza sę jego, a mianowicie 
Nie rani mnie
Kiedy myślę o tobie
I o tym, czego już nie zrobimy
W nocy nie wspominam jak nam było
Potargałam zdjęcia i wymazałam twoje słowa
Niech moje łzy cię nie zmylą, bo wszystko jest dobrze
Możesz pozbierać wszystkie kawałki zostawione w tyle - chodziłam po scenie ale wzrok miałam dalej utkwiony w nim. przy refrenie także, gdy śpiewałam -
Bo w ogóle o tobie nie myślę
Jest mi bez ciebie lepiej
W ogóle za tobą nie tęsknię, w ogóle za tobą nie tęsknię
Nie ma cię w mojej głowie
Jest tak, jakbyś nigdy nie istniał
I mam nadzieję, że nie zadzwonisz, w ogóle nie tęsknię
I nie mówię tego wbrew sobie
Nie, nie mówię tego wbrew sobie
Więc możesz wymazać moje imię ze ściany
W ogóle nie tęsknię - przy drugiej zwrotce biegając po scenie i po prstu dobrze sie bawiąc obdarowywałam przypadkowych ludzi moim spojrzeniem, wszyscy byli usmiechnieci, a niektórzy nawet podśpiewywali razem ze mną 
Wychodzę każdej nocy
I lubię czuć wolność
Imprezuję jak nigdy wcześniej
Nie wiem na co czekałam
Bez ciebie wszystko jest idealne
Możesz pozbierać wszystkie kawałki zostawione w tyle 
(..)
Powiem sobie - dziewczyno, zapomnij
Nie ma czasu na wątpliwości - koniec z oglądaniem się za siebie
Codziennie bardziej cię zapominam
Z każdym krokiem jest lepiej- w ramach podziekowań dostałam ogromne oklaski, a kiedy wróciłam do swojego miejsca, Taylor wstał, przytulił mnie i z usmiechem na ustach podsumował 
- jestes do tego stworzona 
- dziękuje - ja zdobyłam nagrone " najlepiej zapowiadającej się nowej gwiazdy" której kompletnie sie nie spodziewałam, Taylor dotał nagrode za najlepszą role w filmie . After party ? byliśmy tylko godzine, bo byłam zmęczona, więc wykradliśmy sie tylem i wróciliśmy na pieszo zostawiając limuzyne mojemu bratu i Caitlin. 

Sylwester ? miałam ogromne pany ale nie wypaliły, zostałam w domu z Julką i jej koleżankami, rodzice poszli na zabawe, tak samo jak mój brat, Bieber robił impeze, więc wszyscy byli u niego, również mój brat, mi towarzystwa dotrzymał taylor, jego i moja siostra się polubiły, więc nie było problemu. Bawiłam sie bardzo dobrze, mimo że z dziećmi, Tay przyniósł fajerwerki i puścił je pół godziny po północy jak juz miasto prawie ucichło i puszczane były tylko pojedyncze. 


- Alex Ty i Lauter podbijacie internet 
- nie rozumiem - max przyniósł laptopa
- słuchaj - zaczął czytac- Panna Black nie prożnuje, na Galę potwierdziła swoje przyjście w ostatniej chwili, onieśmielała nie tylko wygladem ale także głosem. Zaśpiewala bowiem " I don't need You at all" piosenka ta daje nam do zrozumienia, że z przystojnym nastolatkiem Justinem Bieberem nie łaczy ja już nic oprócz przeszłości, a upewnia nas w tym jej pobyt na gali wraz z Taylorem Lautnerem. kilka dni temu zgodnie twierdzili że łaczy ich tylko przyjaźń, ale naszym zdaniem serce panny Black należy już do przystojnego wilkołaka, którego bedziemy mogli zobaczyc w kinach juz w listopadzie. Nasze przypuszczenia potwierdzają te oto zdjęcia " - odwrócił laptop w moją stronę, gdzie były takie zdjęcia 






a pod spodem jeszcze napisane " naszym zdaniem to nie tylko przyjaźń, a jak wy oceniacie ich znajomość ? Dodajmy że te zdjęcia zostaly zrobione po After Pary Gali, gdzie byli oni razem. " uśmiechnęłam się. z Taylorem spotykałam sie bardzo często, odwiedzał mnie nawet na planie i zabierał w przerwach na lunch - to nie wszystko mała - zabrał mi laptopa i po kilku kliknięciach zaczął czytać - " nasze podejrzenia sie potwierdzają,  Alexandra Black nagrywa film,, za dwa dni wyjdzie jej płyta ale mimo to znajduje czas dla swoje przystojnego chłopaka, wczoraj przyłapaliśmy ich na powrocie z lunchu, wyglądają na zakochanych, co na to jej ex chłopak Justin Bieber? Wspomni cos o tym w sobotnim wywiadzie u Ellen ? Z niecierpliwością na to czekamy. a oto kilka zdjęć zakochanej pary z ich wypadów, życzymy im wytrwałości " Mała macie błogosławieństwo internautów - zaśmiał sie 
- pokaż zdjęcia - faktycznie były one z ostatnich dni 





- dobrzy są, ale my jesteśmy lepsi, dobra sprężaj pośladki  jedziemy na zakupy - zaśmiałam się do brata, a on wykonał moje plecenie, zabierając laptopa. Dzisiaj sobota, to czyli dzisiaj ten wywiad. fakt nie powinnam ale byłam strasznie ciekawa co ma do powiedzenia i miałam zamiar go obejrzeć. 



Justina jeszcze nie ma ale w następnym już będzie. Komentujcie kociaki <3 Przepraszam za błędy ale już późno i sami rozumiecie..

jeżeli macie pytania do mnie, o rozdział, opowiadanie, lub o cokolwiek to zapraszam tutaj .>>pytania<<